„Westdeutsche Allgemeine Zeitung” opisuje problem niemieckich policjantek, które mają coraz większe trudności z wykonywaniem swojej. Imigranci im grożą, obrażają, atakują. Często nie chcą z nimi w ogóle rozmawiać… bo to kobiety.
„WAZ” odwołuje się do opublikowanej niedawno książki policjantki Tanii Kambouri pt. „Niemcy na sygnale. Wołanie o pomoc pewnej policjantki”. W książce Kambouri opisuje przemoc i całkowity brak szacunku, z jakim niemieckie policjantki spotykają się ze strony muzułmańskich imigrantów.
Wesprzyj nas już teraz!
Gazeta rozmawiała o sprawi z inną policjantką, która chce pozostać anonimowa. Kobieta służy w policji od 20 lat, ale przyznaje, że w ostatnim czasie przemoc i nienawiść ze strony muzułmanów jest zjawiskiem coraz częstszym i coraz bardziej dotkliwym.
Muzułmańska młodzież w policjancie upatruje swojego wroga. Gdy w mundurze widzi na dodatek kobietę, dochodzi do tego jeszcze pogarda. – Z tobą jako z kobietą nie będę w ogóle rozmawiał – takie zdanie cytowana przez „WAZ” policjantka słyszy coraz częściej.
Policja ma z imigrantami coraz większe problemy. Kobieta opowiada, że pewnego razu wraz ze swoim kolegą zobaczyła dwa samochody zaparkowane w poprzek ruchliwej ulicy (sic!). Gdy prosiła o ich przeparkowanie, doszło do sprzeczki. Policjantów natychmiast otoczyło około 30 młodych muzułmanów. Nie zamierzali się podporządkować. Funkcjonariusze nawet w tak prozaicznej sprawie jak źle zaparkowany samochód musieli wzywać posiłki.
Kobieta podsumowuje, że w ostatnim czasie w jej pracy chlebem powszednim stała się przemoc, groźby i wyzwiska. Przed napływem mas imigrantów sytuacja była spokojniejsza.
Źródło: derwesten.de
Pach