Chociaż w lipcu tego roku kanclerz Angela Merkel zapowiadała, że nie będzie obowiązku szczepień, ta narracja ulega zmianie. Wraz z rosnącą liczba osób hospitalizowanych, rząd federalny zdecydował się wprowadzić nowe restrykcje i obowiązkowe szczepienia dla pracowników służby zdrowia oraz domów spokojnej starości. Mówi się jednak o możliwości obowiązku szczepień dla wszystkich.
Jak na razie Austria jest pierwszym krajem w UE, który będzie wymagał obowiązkowych szczepień od 1 lutego 2022 r. Stany Zjednoczone taki obowiązek wprowadzają od 4 stycznia 2022 r. Również Niemcy – chociaż początkowo wykluczono taką możliwość – obecnie poważnie rozważają ustanowienie wymogu szczepień.
Pełniący obowiązki ministra zdrowia Jens Spahn sugeruje, że Niemcy znajdują się obecnie „w najtrudniejszej fazie pandemii”. Przepełnione są szpitalne oddziały intensywnej terapii. Niektórzy chorzy trafiają do klinik w innych państwach, np. do Włoch. Ludzi wzywa się, by pozostali w domu. – Znajdujemy się w sytuacji, gdy po raz pierwszy będziemy musieli przenosić pacjentów do innych regionów, a być możne nawet do sąsiednich krajów– deklarował ostatnio minister Spahn.
Wesprzyj nas już teraz!
Lothar Wieler, szef Instytutu Roberta Kocha (RKI), który odpowiada za politykę zdrowotną w kraju, zaznacza, że kliniki i oddziały intensywnej terapii w niektórych regionach znajdują się już „w punkcie krytycznym”, a „opieka medyczna nie jest już tam gwarantowana”. Wieler wezwał do odwołania dużych imprez kulturalnych i sportowych, zamknięcia klubów, barów, restauracji i zmuszenia ludzi do pozostania w domu.
Kanclerz Angela Merkel wraz z przywódcami 16 niemieckich landów w ub. tygodniu uzgodniła szereg ograniczeń, w tym zakaz wstępu osób niezaszczepionych do restauracji, na wystawy, koncerty itp. W ramach nowych ograniczeń zaczynają obowiązywać tzw. zasady 3G w miejscach pracy w całym kraju. Stanowią one, że do pracy w biurach będą mogły przychodzić jedynie osoby zaszczepione, ozdrowieńcy lub ci, którzy przedstawią negatywny test covidowy. Ponadto wraca obowiązek pracy z domu, który zniesiono 1 lipca br. W praktyce oznacza to, że wszystkie firmy muszą zezwolić pracownikom na pracę zdalną, chyba że istnieje ważny powód, dla którego nie mogą oni pozostać w domu, np. zbytnio rozpraszają ich dzieci albo nie mają warunków do pracy.
W sytuacji, gdy niemożliwa jest praca zdalna, osoby przychodzące do biura lub zakładu pracy codziennie będą musiały przedstawiać negatywny wynik testu albo dostarczyć certyfikat zaszczepienia lub wyzdrowienia z COVID-19. Federalne Ministerstwo Pracy potwierdziło, że w przypadku zaszczepienia pracodawcy powinni raz sprawdzić certyfikat i go zarejestrować. Jednak pracownicy i tak powinny zawsze mieć pod ręką dowód zaszczepienia w razie kontroli administracyjnej.
Jeśli chodzi o testy, to część ma zapewnić pracodawca, część państwo, a gdy ich zabraknie, to pracownicy będą musieli je nabywać na własny koszt. Władze niechętnie podchodzą do tzw. autotestów, sugerując, że powinny one być przeprowadzane przez osoby trzecie. Do miejsc pracy nie można wejść bez certyfikatu 3G. W razie naruszenia przepisów, pracodawcom grożą grzywny. Oni sami mogą dawać pracownikom upomnienia, wstrzymywać wypłatę za utracone godziny, a nawet wypowiedzieć umowę o prace.
Rząd debatuje jednak nad możliwością wprowadzenia obowiązkowych szczepień, których pracodawcy wymagaliby od pracowników. Miałoby to pomóc w odciążeniu szpitali. U naszego sąsiada za zachodnią granicą zaszczepiło się dotąd ponad 67 proc. obywateli. Przykładowo 18 listopada zarejestrowano 65 371 nowych przypadków zakażeń. Zdaniem szefa Instytutu Roberta Kocha, Lothara Wielera, Niemcy czekają „koszmarne Święta Bożego Narodzenia”, jeśli natychmiast nie zostaną podjęte zdecydowane środki zaradcze.
Źródło: newsweek.com, forexlive.com, thelocal.de, larnexpat.de
AS