Niemiecki episkopat występuje przeciwko wprowadzeniu w Niemczech „małżeństw” homoseksualnych. Jak wskazał kardynał Reinhard Marx, ewentualność nagłego porzucenia chrześcijańskiego rozumienia małżeństwa przez państwo byłaby poważnym błędem.
„Niemiecki episkopat podkreśla, że małżeństwo – nie tylko w optyce chrześcijańskiej – jest wspólnotą życia i miłości kobiety i mężczyzny, jako związek z zasady trwający całe życie z fundamentalną otwartością na dalsze przekazywanie życia. Stoimy na stanowisku, w myśl którego państwo musi dalej chronić i promować małżeństwo w tej formie” – oświadczył w środę przewodniczący niemieckiego episkopatu, kardynał Reinhard Marx.
Wesprzyj nas już teraz!
Deklaracja ta jest reakcją na głośny wywiad kanclerz Angeli Merkel dla czasopisma „Birgitte”, w którym polityk ta ogłosiła, iż pozwoli deputowanym swojej partii, CDU, głosować w sprawie homomałżeństw „zgodnie z sumieniem”. To może oznaczać fundamentalną zmianę postawy CDU i w efekcie pozwolić na legalizację jednopłciowych „małżeństw” przez Bundestag. Już w piątek odbędzie się w tej sprawie głosowanie.
Kardynał Marx występując w jednoznaczny sposób przeciwko takiej możliwości powtórzył to, co zaledwie kilka dni wcześniej oświadczył arcybiskup Berlina Heiner Koch, w niemieckim episkopacie odpowiadający za duszpasterstwo rodzinne. Episkopat Niemiec, pomimo przyjęcia w wielu sprawach zdecydowanie liberalnego kursu, od lat stoi na straży normalnego małżeństwa, występując przeciw jakimkolwiek zmianom w jego rozumieniu jako związku wyłącznie mężczyzny i kobiety.
Przewodniczący episkopatu zaznaczył w środę, że „usunięcie [dotychczasowego] pojęcia małżeństwa i związane z tym rozejście się chrześcijańskiej i państwowej koncepcji małżeństwa” byłoby rzeczą godną ubolewania. Jego zdaniem byłoby dodatkowo „wysoce niewłaściwe” przeforsować homomałżeństwa w tak nagły, niepoprzedzony gruntownym namysłem sposób, w obliczu poważnych wątpliwości natury konstytucyjnej, jakie dotyczą tej sprawy.
Hierarcha zadeklarował też, że stanowisko niemieckiego Kościoła katolickiego w żaden sposób nie jest podyktowane homofobią. Stwierdził dosłownie, że zachowanie odrębności prawnej jednopłciowych związków partnerskich oraz małżeństwa nie może być rozumiane „jako przejaw dyskryminacji mężczyzn i kobiet mających skłonności homoseksualne”.
Źródło: kath.net
Pach