W Niemczech odbyła się ostra dyskusja wokół systemu emerytalnego. W piątek Bundestag głosował za przyszłym kształtem emerytur. Wielu polityków wzywało do radykalnych zmian, przekonując, że w RFN żyło się przez długi czas ponad stan – i trzeba temu położyć kres.
O kształt pakietu reformy emerytalnej (niem. Rentenpaket) spierano się zwłaszcza wewnątrz chadecji. Część polityków CDU i CSU uważała, że potrzebne są zdecydowane cięcia, bo inaczej budżet po prostu nie wytrzyma. Ostatecznie tylko siedmiu posłów chadecji zagłosowało przeciwko pakietowi. Ostatecznie emerytury będą zachowywać stabilny wzrost związany ze wzrostem wynagrodzeń. Gdyby nie było tego mechanizmu, zaczęłyby się kurczyć.
W pakiecie wzmocniono też emerytury zakładowe, wprowadzono tzw. emeryturę aktywną oraz rozszerzono emerytury dla matek, tak, by obejmowały kobiety, które rodziły przed 1992 rokiem. Jak podkreślają niemieckie media, sprawa emerytur nie została jednak całkowicie rozstrzygnięta piątkowym głosowaniem. Rząd CDU/CSU i SPD zamierza powołać specjalną komisję ekspertów politycznych i naukowych, którzy mają zająć się opracowaniem sposobów na długoterminowe zabezpieczenie wysokości emerytur.
Piątkowe głosowanie było ważnym testem dla kanclerza Friedricha Merza. Ostatecznie pozyskał wystarczającą większość dla projektu, ale przez długi czas pozostawało to bardzo niepewne. Gdyby przegrał głosowanie, w istotny sposób podważyłoby to jego mandat do sprawowania przywództwa w CDU oraz do kierowania Urzędem Kanclerskim.
Źródła: Tagesschau, Sozialverband Deutschland
Pach