W Niemczech doszło do kolejnego przypadku lewackiego terroryzmu. Nieznani sprawcy podpalili wiatę samochodową i auto polityka AfD. Policja mówi o przestępstwie motywowanym nienawiścią polityczną.
Do aktu lewackiego terroru doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Ktoś podpalił drewnianą wiatę samochodową stojącą na działce należącej do polityka AfD z Drezna, Hansa-Joachima Klaudiusa. Ogień zniszczył zarówno wiatę jak i stojący pod nią samochód; pożar wyrządził też szkody na domu, przy którym znajdowała się wiata. Policja z saksońskiej jednostki ds. zwalczania ekstremizmu i terroryzmu jest przekonana, że podpalenie było motywowane politycznie.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawę skomentował polityk AfD Carsten Hütter. W jego ocenie trzeba mówić już o całej fali przemocy ze strony skrajnej lewicy. Podpalenie wiaty i samochodu nie było bynajmniej odosobnionym przypadkiem; do podobnych ataków na polityków Alternatywy dochodziło już wcześniej. Według Hüttera odpowiedzialność za taki stan rzeczy spoczywa na saksońskich władzach, które nie robią wystarczająco wiele dla zwalczania lewackiego ekstremizmu. – Trzeba zwiększyć nacisk polityczny na to, by wszelkimi dostępnymi państwu prawa środkami położyć wreszcie kres rozlewającej się fali terroryzmu – stwierdził.
Inny polityk AfD, André Wendt, zwrócił uwagę, że w Saksonii można mówić o „masowym problemie lewicowego ekstremizmu”. Jego zdaniem lewacy, którzy podpalili wiatę i samochód, musieli liczyć się ze spowodowaniem dużo poważniejszych skutków: według straży pożarnej ogień nie zajął domu mieszkalnego tylko dlatego, że noc nie była wietrzna.
Klaudius padł ofiarą lewicowych ataków już w sierpniu 2019 roku. Wówczas napastnicy obrzucili jego dom kamieniami.
Źródło: jungefreiheit.de
Pach