31 maja 2012

Niemcy następne w kolejce do opuszczenia strefy euro?

(fot.v_hujer/sxc.hu)

Obywatele Niemiec są już zmęczeni fatalną sytuacją w strefie euro. Według sondaży aż połowa z nich dostrzega więcej minusów niż plusów członkostwa w eurogrupie, 45 % uważa, że z tego tytułu więcej jest korzyści niż strat. Jeszcze w lutym proporcje były odwrotne.  Czyżby Niemcy ustawiły się w kolejce do opuszczenia strefy euro?

 

Kłopoty eurolandu nie kończą się na Grecji. Wolf Richter w artykule, który pojawił się na stronie BusinessInsider.com, twierdzi, że o ile pieniędzy na pomoc dla Hiszpanii być może starczy, to może ich być zbyt mało na ratowanie Włoch. Aby móc tego dokonać należałoby wbrew traktatom dopuścić do interwencji EBC, polegającej na wykupie rządowych obligacji. To jednak i tak nie powstrzymałoby rozpadu strefy euro, gdyż Niemcy i kilka innych państw nie wyraziłoby na to zgody.

Wesprzyj nas już teraz!

 

A nastroje w Niemczech są coraz gorsze. Chyba po raz pierwszy od powstania eurogrupy, większość obywateli ma negatywne zdanie na temat członkostwa w tym gronie. Stają się coraz bardziej nieprzejednani, jeśli chodzi o pozostanie w strefie euro Grecji. 60% ankietowanych chce, aby Hellada opuściła eurogrupę, a jedynie 31% uważa, że lepiej aby nadal w niej pozostała. Aż 79% respondentów nie chce wypuszczenia euroobligacji. Według Richtera wynika to z faktu, że Niemcy zdają sobie sprawę z tego, że takie rozwiązanie sprawy sprzyja nierzetelnym dłużnikom, natomiast jest bardzo niekorzystne dla nich samych. A to przecież oni poniosą tego największe koszty. Według prezesa Bundesbanku iluzją jest twierdzenie, że euroobligacje rozwiążą problem kryzysu.

 

Ciekawa sytuacja jest natomiast w Grecji. Wolf Richter zauważa także, że obywatele zwlekają z płaceniem podatków, gdyż po ewentualnym powrocie do drachmy (której wartość będzie niższa niż wartość euro) nie będą one aż takim obciążeniem dla kieszeni podatników. Dlatego też w kraju odnotowano 10% spadek wpływów z podatków, a w Salonikach i Atenach spadek wyniósł nawet 15 do 30%. Według Richtera wszystkie te ruchy, jak masowe wycofywanie oszczędności czy odmowa płacenia podatków, przybliżają moment powrotu do dawnej waluty.

 

Na taką swobodę nie mogą sobie pozwolić Niemcy. Oni z kolei godzą się na wysokie podatki, aby wbrew ogromnym kosztom, jakie ponoszą, będąc największym płatnikiem netto w UE, utrzymać państwo dobrobytu i zbilansować budżet. Nie powinno więc nikogo dziwić, że mają dość tej sytuacji.

 

Może dziwić jedynie to, że tak długo godzą się na takie warunki. O ile wyjście Grecji ze strefy euro może, ale nie musi doprowadzić do jej rozpadu, to wyjście Niemiec raczej oznaczałoby definitywny jej koniec. Wszak to one są „koniem pociągowym” tego projektu i raczej nikt nie jest w stanie, ani, jak można przypuszczać, nikt nie będzie chciał ich zastąpić.

 

 

Iwona Sztąberek

Źródło: www.forsal.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 361 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram