Do tej pory w Berlinie wydano 550 wyroków sądowych w sprawach przeciwko eko-terrorystom z ruchu Last Generation. Nie zapadł ani jeden wyrok uniewinniający – poinformował we wtorek portal niemieckiego dziennika „Welt”.
Tzw. aktywiści klimatyczni „zasłynęli” przede wszystkim z blokowania ruchu drogowego. W Berlinie wszczęto przeciwko nim prawie 1400 dochodzeń wstępnych, z czego 550 zakończyło się wydaniem wyroku – ani jeden nie był uniewinniający.
Od stycznia 2022 roku zapadło 39 wyroków skazujących i 511 wyroków nakazowych – potwierdziła we wtorek senator-minister sprawiedliwości landu Berlin Lena Kreck (Lewica). Jak dodała, wyroki te skutkowały najczęściej „umiarkowanymi grzywnami”, ustalanymi na podstawie dochodu skazanego. Za okoliczności łagodzące uznawano przyznanie się oskarżonego do winy i jego wcześniejszą niekaralność.
Wesprzyj nas już teraz!
Prokuratura odnotowała dotychczas łącznie 1373 śledztwa, nadal otwartych pozostaje 140 postępowań. Kreck podkreśliła, że policja, organy śledcze oraz sądy są „wyraźnie obciążone” licznymi sprawami przeciwko działaczom klimatycznym. Same działania przeciwko grupie Last Generation pochłonęły 220 tysięcy godzin roboczych opłacanych z pieniędzy niemieckich podatników.
Eko-łobuzy chcą zwrócić na siebie uwagę najczęściej poprzez akcje blokowania dróg, przyklejanie się do asfaltu a także niszczenie mienia publicznego. Nie brakuje jednak organizacji stosujących znacznie drastyczniejsze metody. Nie dalej jak miesiąc temu w okolicach wsi Luetzerath doszło do regularnych starć setek aktywistów z oddziałami policji. Klimatyści protestowali przeciwko ponownemu otwarciu elektrowni węglowej giganta energetycznego RWE.
Według danych policji, rannych zostało ponad 70 funkcjonariuszy policji. W sprawie toczy się ponad 150 postępowań.
PAP
Eko-aktywista podczas protestu użył zbyt silnego kleju. W ruch poszedł przecinak i wiertarka udarowa