Od 2022 roku w Niemczech będzie obowiązywać prawo zakazujące zabijania… kurzych embrionów. Zdaniem pomysłodawców takich rozwiązań kurze embriony są „wrażliwe na ból”, a także zabijane… ze względu na płeć. „Dziwne, że Niemcy z taką troską pochylają się nad nienarodzonymi kurczakami, a nie mają nic przeciwko mordowaniu dzieci w łonach matek”, ubolewa serwis Life Site News.
W 2020 r. niemiecka minister rolnictwa Julia Klöckner zainicjowała ustawę zakazującą zabijania samców piskląt. Za Odrą likwiduje się rocznie 45 mln takich embrionów. Zdecydowana większość z nich to „pisklęta płci męskiej”, które nie mogą znosić jaj ani „produkować” wystarczająco dużo mięsa na ubój.
Niemieccy ustawodawcy zdecydowali, że od 2022 r. zabijanie piskląt płci męskiej będzie zabronione, ponieważ ich embriony są „wrażliwe na ból od siódmego dnia”. Dlatego też gospodarstwa będą musiały stosować metody określania płci piskląt przed wykluciem, aby można je było usunąć.
Wesprzyj nas już teraz!
David Engels z Uniwersytetu Brukselskiego sarkastycznie napisał na Twitterze: „Kiedy embrion kurzy cieszy się większą (ochroną życia – red.) niż embrion ludzki, wiesz, że dotarłeś do najlepszej Europy w historii”.
W Niemczech nienarodzone dzieci mogą zostać zabite poprzez aborcję z dowolnego powodu do 12 tygodni po poczęciu. Z innych powodów aborcje są dozwolone nawet w późniejszym okresie ciąży.
Źródło: Life Site News, DoRzeczy.pl
TK