Ministerstwo Obrony proponuje ustanowienie dnia upamiętniającego niemieckie siły zbrojne. Jeśli pojęcie weterana nie zostanie sprecyzowane dokładnie, swego święta doczekają się wówczas żołnierze Wehrmachtu, którego Bundeswehra jest następczynią.
Pomysł ten wywołał oburzenie i zaniepokojenie, mimo zapewnień że dzień weterana ma upamiętniać wyłącznie żołnierzy Bundeswehry, którzy służyli w misjach zagranicznych. Temat ten poruszyły gazety w wielu krajach. –To także dzień urodzin Richarda Wagnera, ulubionego kompozytora Hitlera – przypomina brytyjski „The Times”. Znacznie dalej idzie izraelski „Jediot Ahronot”, który na swym portalu internetowym pyta: „Czy Niemcy zamierzają uhonorować żołnierzy z czasów III Rzeszy?”. Kryją się za tym obawy, że Niemcy nie poprzestaną na honorowaniu żołnierzy Bundeswehry, ale sięgną pamięcią dalej wstecz i wprowadzą na salony historycznej pamięci także żołnierzy Wehrmachtu. Podobne obawy formułuje brytyjski „Daily Mail”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeszcze długie lata po wojnie Wehrmacht uważany był przez opinię publiczną za kontynuatora tradycji oręża niemieckiego. Ostatnie lata przyniosły różnorodne publikacje i wystawy ukazujące prawdziwe oblicze tej formacji wojskowej, której działanie nierzadko miało charakter zbrodniczy.
– Nie ulega wątpliwości, że liczne jeszcze organizacje weteranów II wojny światowej będą starać się podłączyć pod proponowany dzień weterana – mówi „Rzeczpospolitej” Rolf Dieter Müller, historyk wojskowości. Przypomina, że w Niemczech żyją jeszcze setki tysięcy żołnierzy Wehrmachtu oraz wielu formacji z czasów nazistowskich. Mają swe organizacje, spotkania oraz uroczystości. Od lat starają się nawiązać kontakty z organizacjami weteranów Bundeswehry. – Resort obrony zakazuje takich kontaktów wspieranym przez siebie organizacjom – przypomina Müller. Wątpliwości wobec takiego święta zgłasza także opozycja parlamentarna.
Źródło: rp.pl
luk