Niemiecki odpowiednik Trybunału Konstytucyjnego – najwyższa instancja tamtejszego wymiaru sprawiedliwości – wydał orzeczenie domagające się zrównania w zasadach opodatkowania i przywilejów fiskalnych związków homoseksualnych z normalnymi małżeństwami.
Trybunał w Karlsruhe ocenił, że różnica w finansowym traktowaniu wynikająca z różnic seksualnych, jest niekonstytucyjna.
Wesprzyj nas już teraz!
Od 2001 r. pederaści mogą zawierać w Niemczech tzw. „kontrakty wspólnoty życia”, które przyznają im podobne prawa do praw małżeństw, oprócz kwestii finansowych i adopcji dzieci. Po decyzji Sądu Konstytucyjnego, Bundestag będzie zmuszony do zmiany prawa. Co więcej, mimo znanej w całym zachodnim świecie zasady mówiącej, że prawo nie działa wstecz, będzie trzeba zmienić warunki opodatkowania homopar począwszy od 2001 r. (sic!).
Jaka na razie małżeństwa homoseksualne formalnie w Niemczech nie istnieją. Wymagałoby to modyfikacji tzw. Prawa Fundamentalnego z 1949 r., które jest traktowane jako niemiecka konstytucja.
Rządząca Niemcami koalicja CDU – CSU sprzeciwiała się ujednoliceniu systemu fiskalnego homozwiązków z tradycyjnymi małżeństwami.
Wyrok niemieckiego trybunału jest oczywistym potwierdzeniem, iż w każdym kraju w którym homoseksualiści domagają się związków partnerskich, po kilku kolejnych latach żądają coraz większych uprawnień. Tak samo było przecież we Francji, w której dziś mężczyzna może „ożenić” się z drugim mężczyzną, a ośrodki adopcyjne mają obowiązek przyznać im dzieci w ramach procedur adopcyjnych.
FLC, kra