Lakonicznej odpowiedzi niemieckiego MSZ, jednoznacznie zamykającej możliwość negocjacji ws. reparacji i odszkodowań za zbrodnie II wojny światowej towarzyszy cała gama reakcji; od zdumienia i zaskoczenia, po pełnie zrozumienie. Jednak politycy PiS są zgodni co do jednego: stanowcza odpowiedź Niemiec nie zamyka sprawy. Trzeba ją wciąż poruszać na forum międzynarodowym.
Zaskoczony formą reakcji rządu RFN jest ambasador RP w Berlinie, Dariusz Pawłoś.
„Przekazana przez Polskę stronie niemieckiej nota dyplomatyczna, wraz z załączonym szczegółowym Raportem o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej, zawierała szereg ważnych i nowych faktów oraz postulatów, co do których MSZ Niemiec obiecał zająć stanowisko” – wyjaśnił Pawłoś.
Wesprzyj nas już teraz!
„Dostarczona do polskiego MSZ właściwie jednozdaniowa odpowiedź rządu RFN, że sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne jest zamknięta i że niemiecki rząd nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie, budzi nasze głębokie rozczarowanie i absolutnie wzmacnia naszą determinację, aby kontynuować wysiłki zmierzające do uregulowania należności wynikających z niemieckiej agresji i okupacji Polski w latach II wojny światowej” – podkreślił polski ambasador w Niemczech.
Podobnego zdania jest sekretarz generalny PiS, Krzysztof Sobolewski. „Odpowiedź rządu niemieckiego nas nie zaskoczyła, być może zaskoczyła nas tylko forma – tam są dwa zdania czy trzy, to jest dosyć skrótowo. Jak widać – na zachodzie bez zmian, natomiast nas to nie powstrzyma przed umiędzynarodowieniem tej sprawy. Z tego co wiem, kolejne noty są wysyłane do kolejnych państw w tej sprawie, ale też sprawa będzie postawiona na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ” – mówił w programie 3 Polskiego Radia.
Jak dodał, chodzi o to, żeby „także presja ONZ była odpowiednio skierowana na Niemcy i by uświadomiła Niemcy, że ten kamień będzie im ciążył coraz bardziej”.
Z kolei wiceszef polskiego MSZ, Paweł Jabłoński ocenia, że odpowiedź na notę strony polskiej jest „dowodem bardzo daleko idącej arogancji”.
„Jeżeli państwo odpowiedzialne za te zbrodnie, za wymordowanie prawie 6 mln ludzi, za zniszczenie całego kraju, za grabież majątku narodowego, dóbr kultury, mówi dzisiaj, że sprawa jest zamknięta, a nigdy nie wypłaciła odszkodowań, to świadczy właśnie o arogancji, o cynizmie” – powiedział Jabłoński na antenie Telewizji Republika.
Według niego, odpowiedź na polską notę będzie dla Niemców „ogromnym problemem i powodem bardzo poważnego wstydu na arenie międzynarodowej”. „My na pewno będziemy o tym bardzo głośno mówili. Nie może być tak, że państwo, które chce przedstawiać się jako państwo praworządne, które broni prawa międzynarodowego – Niemcy cały czas tak o sobie mówią – udaje, że sprawy nie ma” – podkreślił wiceminister.
PAP
oprac. PR