Minister sprawi wewnętrznych Niemiec – Thomas de Maizière – zapowiedział, że państwowe szkoły obniżą standardy, by ułatwić „uchodźcom” zdobycie wykształcenia i kwalifikacji zawodowych. Dodatkowo, Berlin zamierza zatrudnić większą liczbę nauczycieli.
Thomas de Maizière liczy na to, że „trwałe obniżenie standardów” i zatrudnienie kolejnych 20 tysięcy nauczycieli pozwoli na sprawniejszą integrację młodych „uchodźców”. System edukacyjny borykający się z dziesiątkami tysięcy nowych, nieplanowanych uczniów musi się dostosować – twierdza postępowi politycy.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednym z podstawowych problemów jest gwałtownie rosnąca liczebność klas szkolnych, brak wystarczająco dużych sal lekcyjnych czy hal gimnastycznych. Wiele spośród tych ostatnich służy jako noclegownie.
Według Thomas de Maizière dostosowanie niemieckich szkół powinno mieć „zdroworozsądkowy” charakter. Ma to przynieść zwiększenie szans imigrantów na znalezienie pracy.
Według raportu przygotowanego przez niemiecką administrację, 81 proc. osób przybywających do tego kraju w ramach imigracyjnej fali nie posiada żadnych kwalifikacji. Znaczna część spośród tych młodych mężczyzn nigdy… nie siedziała w szkolnej sali.
Źródło: breitbart.com
mat