– Dostęp do urzędów kościelnych musi zostać otwarty, albo ciężko wyobrazić sobie przyszłość Kościoła w naszym kraju – mówił odnosząc się do postulatu ordynacji kapłańskich kobiet przewodniczący niemieckiego episkopatu. W wywiadzie Bp. Bätzing przyznał, że nie chce uznać ostatecznego odrzucenia tej propozycji przez Watykan.
– Musimy energicznie bronić naszych niemieckich spraw – komentował konflikt ze Stolicą Apostolską podczas rozmowy z portalem katolisch.de duchowny.
Sprzeciw wobec radykalnych propozycji zmiany katolickiego nauczania Watykan zasygnalizował podczas niedawnej wizyty Ad Limina niemieckich biskupów. Kardynałowie, którzy przyjęli hierarchów, podkreślili, że postulat wyświęcania kobiet na kapłanów nie zostanie przyjęty i, że orzeczenie to jest ostateczne.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nawet, jeśli Rzym uważa tę kwestię za rozstrzygniętą, to pozostaje ona naglącym pytaniem – stwierdzał podczas rozmowy Bätzing, podkreślając, że zagadnienie niemieccy biskupi zamierzają cały czas utrzymywać „na tapecie”.
Jednocześnie przewodniczący niemieckiej konferencji biskupów studził nastroje tych, którzy oczekiwali, że „Droga Synodalna” wbrew woli Rzymu sama ogłosi pożądane zmiany: obok kapłaństwa kobiet również zniesienie przymusowego celibatu księży. – W uniwersalnych sprawach Kościoła możemy tylko prosić o uwzględnienie naszych uwag – wyjaśniał.
Sprzeciw Rzymu wobec najbardziej sprzecznych z katolickim magisterium propozycji Drogi Synodalnej został chłodno przyjęty za Odrą. Jednoznaczna deklaracja, że święceń kobiet nie będzie, nie przypadła do gustu kard. Marxowi i szefowej niemieckiego związku katolików, Irme Stetter- Karp. Oboje wskazywali, że odpowiedź Watykanu nie zniechęci ich do podejmowania kolejnych kroków Drogi Synodalnej.
Źródło: lifesitenews.com
FA