Rozmaite sekty próbują nawracać na swoją wiarę imigrantów w Niemczech. Zdecydowanej misji nie prowadzi za to Kościół katolicki, skupiając się na pomocy materialnej. – Tylko sekty wierzą, że posiadły jedyną prawdę – tłumaczy jeden z księży. Te słowa i ta postawa Kościoła to symbol ogromnego kryzysu.
O misji wśród uchodźców rozmawiał z portalem niemieckiego episkopatu Katholisch.de ks. Gary Lukas, zajmujący się problematyką sekt kapłan z diecezji esseńskiej.
Wesprzyj nas już teraz!
Ks. Lukas wskazuje, że w jego diecezji aktywnie działają świadkowie Jehowy. Kierują oni swoją propozycję do arabskojęzycznych imigrantów. Posiadają mnóstwo materiałów sporządzonych w tym języku, które mają pomóc imigrantom w przyjęciu nowej wiary. Kapłan mówi, że prawie nigdy nie chodzi im o pomoc materialną, a jedynie o nawracanie.
– Każda grupa, która jest przekonana o tym, że posiada jedyną prawdę, widzi w związku z tym absolutną konieczność ratowania innowierców – tłumaczy ks. Lukas działania sekt. Kapłan dodaje, że świadkowie Jehowy czy scjentolodzy tylko z wielkim trudem werbują do swoich grup rodowitych Niemców. Imigranci są dla nich szansą na przełamanie stagnacji i pozyskanie nowych wiernych, których inaczej pozyskać nie potrafią.
Ksiądz przekonuje, że misja prowadzona jest także wśród muzułmanów. Radykalni przybysze padają ofiarą salafitów, podczas gdy ci, którzy doświadczyli przemocy ze strony Państwa Islamskiego, są bardziej skłonni związać się z jakąś wiarą niemuzułmańską, co wykorzystują świadkowie Jehowy i scjentolodzy, a także niektóre wspólnoty protestanckie.
Pytany o to, czy misję prowadzi także Kościół katolicki, ksiądz odpowiedział:
– Trzeba wyraźnie rozróżniać między tymi, którym naprawdę chodzi o pomoc, a tymi, którzy chcą tylko zdobywać wiernych. Sekty widzą w uchodźcach przede wszystkim obiekt misji. Kościoły [katolicki i ewangelicki – red.] próbują z kolei zbliżyć się do cierpiących ludzi.
Kapłan przekonywał, że świadków Jehowy „nie interesują materialne potrzeby uchodźców. Nie prowadzą żadnych dzieł charytatywnych. Są przekonani, że odpowiedzialne jest za to państwo i po to płacą podatki” – mówi kapłan dodając, że sekty nie chcą budować „sprawiedliwego społeczeństwa, gdzie każdy ma wystarczająco dużo do życia”.
Ks. Lukas uważa, że nie można sektom zakazać działalności – i nie byłoby to nawet celowe. – Jeżeli jakiś uchodźca trafi do takiej grupy i będzie w niej szczęśliwy – to dlaczego nie? – pyta ksiądz.
Pach
Źródło: Katholisch.de