Władze Monachium apelują do mieszkańców miasta, aby – w zamian za publiczne pieniądze – oddawali swoje lokale w użytek uchodźcom i imigrantom. W ten sposób włodarze stolicy Bawarii chcą zapanować nad imigracyjnym chaosem, jaki panuje w mieście i całych Niemczech. Sprawę opisuje serwis Interia.pl.
Z oficjalnych danych niemieckich urzędów wynika, że w roku 2022 w kraju tym mieszkało ponad 12 mln osób cudzoziemców. W ubiegłym roku za Odrę przybyło prawie 1,5 mln osób – głównie Ukraińców. To jednak nie Ukraińcy, tylko Turcy są najliczniejszą grupą obcokrajowców w Niemczech, a ich liczba to co najmniej 1,3 mln.
„Spory napływ cudzoziemców to niemały kłopot dla włodarzy niemieckich metropolii, gdzie liczba miejsc do zakwaterowania nie jest z gumy, a nie każdemu przybyszowi uda się samemu ułożyć życie. W korytarzach stacji metra ulokowanych w śródmieściu Monachium napotkałem bezdomnych śpiących na kartonach, wokół których leżały porozrzucane przedmioty z napisami w obcych językach – wschodnich czy arabskich. Widziałem i polszczyznę”, relacjonuje Wiktor Kazanecki.
Wesprzyj nas już teraz!
Publicysta zwraca uwagę, że w władze Monachium podjęły liczne próby zorganizowania dla uchodźców i imigrantów miejsc mieszkaniowych. „Przykładowo na parkingu tamtejszego centrum targowego powstało miasteczko namiotowe dla 2000 osób, gdzie jest ciepło i da się spać na polowych łóżkach albo materacach. To rozwiązanie sprawdziło się wiosną, gdy umiejscowiono tam uciekających z Ukrainy przed rosyjską agresją”, podkreśla.
„W Monachium funkcjonują również mniejsze ośrodki dla uchodźców oraz ubiegających się o azyl. Mieści się w nich po kilkaset osób, często zakładane są na przedmieściach, ale nie bez problemów. Mieszkańcy obrzeżnych dzielnic protestują, bo ich społeczności nie są wielkie, dlatego obawiają się napływu nawet takiej liczby obcych kulturowo przybyszy”, czytamy.
Okazuje się, że wszystkie tego typu inicjatywy w Monachium i nie tylko tam są jednak niewystarczające. „W listopadzie lokalne władze zaapelowały do właścicieli nieruchomości, by – jeśli mogą – przyjęli cudzoziemców w zamian za pokrycie czynszu. Pieniądze na ten cel mają być wygospodarowywane z regionalnego budżetu”, podkreśla publicysta.
Źródło: Interia.pl
TG