Na miesiąc przed wyborami do niemieckiego Bundestagu partia kanclerz Angeli Merkel może być pewna zdecydowanego zwycięstwa. Sondaże wskazują zarazem na szerokie możliwości koalicyjne, przed jakimi stanie chadecja.
Wybory do Bundestagu odbędą się w Niemczech 24 września tego roku. Od kilku miesięcy w sondażach regularnie zyskują siostrzane partie CDU/CSU kierowane przez Angelę Merkel i Horsta Seehofera. Według aktualnych badań chadecja może liczyć na od 38 nawet do 40 procent głosów, co oznacza zbliżanie się do doskonałego wyniku wyborczego z 2013 roku, kiedy CDU/CSU otrzymała 41,5 proc. poparcia.
Wesprzyj nas już teraz!
Według przedwyborczych prognoz tym razem Merkel może mieć jednak dużo szersze możliwości koalicyjne. W 2013 roku oprócz CDU/CSU do parlamentu weszły tylko trzy ugrupowania, SPD, Zieloni i Lewica; chadecy zdecydowali się wówczas na stworzenie tak zwanej „wielkiej koalicji”, a zatem rządy wespół z SPD.
Tym razem jednak w parlamencie oprócz wymienionych partii znajdą się prawdopodobnie także liberałowie z FDP oraz prawicowcy z AfD. Merkel nie będzie więc zmuszona do kontynuowania obecnego układu rządowego, stając przed kilkoma możliwymi drogami.
Najbardziej prawdopodobna wydaje się koalicja z FDP, co byłoby powtórzeniem sprawdzonego układu z lat 2009-2013 a wcześniej między innymi z epoki rządów Kohla. Niewykluczony jest jednak także sojusz z Zielonymi, który – choć trudny ze względu na teoretyczne przynajmniej rozbieżności ideowe – stał się na poziomie lokalnym faktem już w kilku landach. Wreszcie ciekawie prezentowałoby się utworzenie wspólnego rządu chadecji z prawicową AfD; dotąd jednak partię tę marginalizowano, piętnując ją jako populistyczną, co każe powątpiewać w ten wariant koalicyjny.
Nawet jeżeli Merkel zdecyduje się na kontynuację „wielkiej koalicji”, to można przypuszczać, że chadecja będzie w niej mieć więcej do powiedzenia ze względu na możliwe alternatywy i stąd lepszą pozycję negocjacyjną. Jeżeli po wyborach okaże się, że sondaże nie kłamały, to w swojej ostatniej już czteroletniej kadencji urzędująca kanclerz może mieć pozycję silną, jak nigdy dotąd.
Pach