Parlament Europejski po niedzielnych wyborach pozostał w rękach dotychczasowych unijnych elit, nawet jeżeli środowiska prawicowe zwiększyły swój stan posiadania. Z katolickiej perspektywy to sytuacja godna ubolewania, bo należy spodziewać się kolejnych proaborcyjnych, genderowych i antychrystycznych rezolucji. Niemieccy biskupi mają jednak inny powód do obaw: prawica i tak zdobyła za dużo, na tyle, że boją się o swojego bożka – demokrację.
Wynik wyborów do PE skomentowało kilku niemieckich hierarchów, z ordynariuszem diecezji Essen Franzem-Josefem Overbeckiem na czele. Overbeck odpowiada za sprawy unijne w Konferencji Episkopatu RFN. Stwierdził, że wynik wyborów daje wprawdzie politycznemu centrum stabilną większość, co go cieszy; wszyscy powinni jednak zwrócić uwagę na wynik „sił prawicowo-populistycznych”. – Musimy bronić naszej demokracji ze wszystkich sił. Demokracja nie jest oczywistością. Trzeba się do niej przyznawać – i to w sposób zaangażowany! – wezwał biskup.
Siły prawicowo-populistyczne to w przestrzeni niemieckojęzycznej Alternatywa dla Niemiec albo austriacka Wolnościowa Partia Austrii. Oba ugrupowania odnotowały dobre wyniki, znacząco lepsze niż w poprzednich wyborach. Oba opowiadają się za zachowaniem chrześcijańskiej tożsamości swoich krajów, przeciwko mordowaniu dzieci nienarodzonych, przeciwko gender. Bp Franz-Josef Overbeck uważa jednak, że podważają demokrację.
Wesprzyj nas już teraz!
Z podobnym niepokojem wynik wyborów ocenił arcybiskup Hamburga, Stefan Heße. – Musimy pilnie zaangażować się na rzecz kultury demokratycznej i na rzecz Europy. To wielkie wyzwanie – powiedział hierarcha. Według Heßego koniecznością jest walka o „ideę europejską”.
W jeszcze bardziej alarmistyczne tony uderzył biskup Trewiru, Stephan Ackermann. Stwierdził, że jest „wstrząśnięty” wynikiem Alternatywy dla Niemiec, która z 15,9 proc. głosów zajęła drugie miejsce w wyborach. Według Ackermanna jest niesamowite, że na AfD zagłosowało szczególnie wielu młodych ludzi. Biskup przekonuje, że to pomyłka, bo Alternatywa nie ma dla nich wcale żadnej oferty. – Nie możemy zaniedbać opowiadania się za naszą demokracją i naszymi wartościami podstawowymi, wychodząc od nienaruszalnej godności wszystkich ludzi – powiedział biskup.
Kiedy w poprzednich wyborach bardzo dobry wynik odnotowała skrajnie aborcyjna, genderowa i jawnie antychrystyczna partia Zielonych – takich dramatycznych apeli bp Acekrmann nie formułowa. Zieloni przecież szanują demokrację.
Źródła: Katholisch.de, PCh24.pl
Pach