W ostatniej przed świętami demonstracji antyimigracyjnego ruchu Pegida, która odbyła się w poniedziałek 21 grudni w Dreźnie, udział wzięło około 8 tysięcy osób. Rekordowa była jednak liczebność kontrmanifestacji, na którą przyszło blisko 4 tysiące zwolenników polityki rządu.
Drezdeńska policja sądziła, że między manifestantami może dojść do starć. Najbardziej obawiano się ataku lewicowych radykałów na zwolenników Pegidy. Ostatecznie jednak wszystko przebiegło bez zakłóceń. „Nastrój jest spokojny, stonowany i pokojowy” – mówił rzecznik policji jeszcze w czasie trwania obu demonstracji.
Wesprzyj nas już teraz!
Manifestujący w ramach Pegidy, obok wznoszenia zwyczajnych już haseł antyimigranckich i antyrządowych, śpiewali tym razem także kolędy. Liczba demonstrujących była znacząco wyższa niż podczas kilku ostatnich demonstracji, jakie organizowano po wielkiej akcji w połowie października, która zgromadziła około 20 tysięcy przeciwników rządowej polityki imigracyjnej.
Zaskakująca była tym razem duża kontrmanifestacja zorganizowana przez związek „Serce zamiast nienawiści”. Jej uczestnicy, którzy zgromadzili się w centrum miasta, na samym początku odśpiewali „Odę do radości”. Akompaniament muzyczny zapewniła drezdeńska opera, która w ten sposób włączyła się aktywnie w spór polityczny.
Ze względu na kontrmanifestację zwolennicy Pegidy musieli, na mocy wyroku miejskiego sądu, zorganizować swoją demonstrację na bulwarach nad Łabą.
Część przeciwników islamizacji Niemiec mogła też w ogóle nie dotrzeć na miejsce demonstracji. Organizacja „Drezno wolne od nazizmu” zorganizowała na najważniejszym miejskim dworcu akcję, której celem było utrudnienie gromadzenia się w Dreźnie zwolenników Pegidy.
Źródła: welt.de, zeit.de
Pach