Osiem osób, które w czasie II wojny światowej służyły w obozie Stutthof niedaleko Gdańska może stanąć przed sądem. Niemieccy śledczy weryfikują czy namierzone osoby są winne pomocnictwa w mordowaniu więźniów obozu.
Jens Rommel, szef Centrali Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu poinformował agencję DPA o tym, że osiem spraw dotyczących byłych funkcjonariuszy obozu Stutthof zostało przekazanych „odpowiednim prokuraturom”. Na obecnym etapie większość spośród już dość sędziwych domniemanych pracowników obozu zaprzecza udziałowi z zbrodni.
Wesprzyj nas już teraz!
Namierzone osoby to cztery kobiety i czterech mężczyzn, którzy pełnili funkcje strażników, sekretarek i telefonistów w obozie. Zadaniem prokuratorów będzie teraz zweryfikowanie jaka była ich faktyczna rola i czy brali udział w mordowaniu więźniów obozu.
To ostatnie lata działalności Centrali w Ludwigsburgu. Jednostka jeszcze przez dekadę będzie tropić funkcjonariuszy zbrodniczego systemu, a później zostanie przekształcona w centrum dokumentacji.
Źródło: tvp.info
MA