13 teologów i docentów z różnych niemieckich szkół wyższych i uniwersytetów skrytykowało nacisk na używanie języka genderowego na uczelniach. Na łamach czasopisma „Auftrag und Warhheit” opublikowali 12-stronicowe dossier pt. „Sprzeciw wobec zmuszania do używania tzw. sprawiedliwego płciowo języka w teologicznych placówkach oświatowych”.
Uczeni powołują się na wolność wypowiedzi i nauki, sprzeciwiając się odgórnemu „planowaniu języka”, które wiąże się z naruszaniem struktury język poprzez sztuczne zmiany. W dossier wskazano, że wykładowcy czują się zmuszani do używania genderowego język wbrew ich przekonaniom; z kolei studenci uważają, że odmowa używania takiej poprawnościowej mowy wpływa negatywnie na oceny ich osiągnięć naukowych. W dossier pokazano też przykłady wytycznych językowych, jakie krążą na uczelniach; badacze wskazali, że nie ma tam żadnego argumentacyjnego uzasadnienia, dlaczego mówić właśnie tak, a nie inaczej.
We wstępniaku do wydania magazynu przyczyny tego protestu opisał prof. Jürgen Henkel. „Niewielka mniejszość próbuje od pewnego czasu zmusić większość społeczeństwa do swoich idei, mając w tym duże wsparcie mediów i naśladowców w polityce oraz kręgach okołopolitycznych, a także na uniwersytetach. Jako że teologia, podobnie jak filozofia, jest nauką szczególnie wrażliwą pod kątem językowym, uważamy za zasadne, by dać w naszym czasopiśmie wyraz stanowczemu protestowi wobec takich praktyk” . Jak dodał, kto chce mówić językiem genderowym, niech tak robi, ale trzeba każdemu pozwolić, by mógł mówić w normalny sposób. „Tu chodzi o fundamentalną wolność w myśleniu i mówieniu” – podkreślił.
Źródło: Kath.net
Pach