Bazujący na danych ONZ raport niemieckiego stowarzyszenia German Alliance for Child Soldiers i innych organizacji pozarządowych stwierdza, że niemieckie karabiny są najczęściej spotykaną bronią wśród nieletnich żołnierzy walczących w krajach afrykańskich, azjatyckich, w Ameryce Południowej i na Bliskim Wschodzie.
Tak zwane dzieci-żołnierze korzystają przede wszystkim z karabinów automatycznych G3 produkowanych przez koncern Heckler & Koch, z pistoletów Walther P99 i Sig-Sauer SP 2022.
Wesprzyj nas już teraz!
Wedle raportu, na całym świecie walczy około 250 tys. dzieci-żołnierzy w co najmniej 20 krajach nękanych konfliktami. Nieletni są zmuszani do szpiegowania i prowadzenia walk. Wykorzystywani są także jako tragarze i niewolnicy seksualni.
Bojówkarze rekrutują nieletnich, ponieważ potrafią być szczególnie okrutni i bezwzględni oraz łatwo na nich wpływać. Dzieci często nie potrafią właściwie oszacować ryzyka: wielu nieletnich nie posiada wyobrażenia ostateczności śmierci. Ponadto małoletni żołnierze są oszałamiani alkoholem i narkotykami.
– Badanie dowodzi, że Niemcy dostarczają broń najgroźniejszego rodzaju do wielu regionów objętych konfliktami, którą następnie używają dzieci-żołnierze na przykład na Bliskim Wschodzie, w Indiach, Pakistanie i na Filipinach – twierdzi Ralf Willinger, rzecznik organizacji, która przygotowała raport. – Niemcy są więc współodpowiedzialne za eskalację konfliktów zbrojnych i cierpienia dzieci w tych krajach – dodał Willinger.
Berlin sprzedał w 2016 r. broń ręczną o łącznej wartości 47 milionów euro. To o 15 mln euro więcej niż w 2015 roku. Ponad jedna trzecia eksportu trafiła do krajów spoza UE lub NATO.
Niemieckie prawo zabrania eksportu broni do państw dotkniętych konfliktami. Do zakazanych miejsc broń trafia nielegalnie, sprzedawana na przykład na czarnym rynku przez żołnierzy armii kraju, który zakupił ją legalnie. W niektóre miejsca niemiecka broń trafiła jeszcze przed wybuchem konfliktów.
Na przykład legalnie broń z Niemiec sprowadza Arabia Saudyjska. Ta broń jest potem używana przez nieletnich żołnierzy np. w Jemenie, gdzie toczy się wojna proxy (zastępcza) między Arabią Saudyjską a Iranem.
Spore ilości niemieckiej broni trafiły do Kolumbii, a następnie zostały odsprzedane marksistowskim bojówkom FARC. Komunistyczne bojówki pozyskiwały broń także za pośrednictwem Ekwadoru.
Raport organizacji pozarządowych wzywa do reformy i ujednolicenia niemieckich przepisów dotyczących eksportu broni, by uwzględniać przy jej sprzedaży ryzyko związane z przekazaniem jej dzieciom-żołnierzom.
Postuluje się także, by podnieść wiek rekrutacji do Bundeswehry z 17 do 18 lat. Według organizacji pozarządowej Child Soldiers International, zdecydowana większość krajów na całym świecie rekrutuje do wojska mężczyzn powyżej 18 roku życia. Niemcy stanowią wyjątek. W ubiegłym roku odnotowano rekordową liczbę nieletnich rekrutów.
Źródło: thelocal.de
AS