Niemiecka CDU podjęła decyzję o przyjęciu w programie partyjnym powrotu do powszechnego poboru. W RFN pobór zniesiono w 2011 roku. CDU uznała jednak, że zagrożenie starciem zbrojnym z Rosją narasta, stąd konieczna jest całkowita zmiana.
Decyzja zapadła na zjeździe CDU w Berlinie we wtorek 7 maja. Uczestniczy zjazdu opowiedzieli się za przyjęciem w programie stopniowego powrotu do poboru powszechnego zdecydowaną większością głosów. Ich wizja zakłada, że zanim pobór zostanie w pełni przywrócony, najpierw obowiązywać będzie tzw. służba kontyngentowa. W tych ramach powołanie otrzymaliby wszyscy, ale tylko niektórzy faktycznie trafiliby do Bundeswehry, w zależności od potrzeb armii. Istotna ma być też motywacja powołanych: podczas egzaminu mają mówić o swojej chęci służenia i komisja powinna to uwzględnić.
Niestety, decyzja CDU nie jest wolna od feministycznego ukąszenia. Partia uznała, że powołanie mają otrzymywać wszyscy – mężczyźni i kobiety. Część polityków ugrupowania to skrytykowała, wskazując, że, po pierwsze, ignoruje to oczywiste różnice fizyczne między płciami, a po drugie – podwójnie obciąża kobiety, które przecież rodzą dzieci.
Wybory parlamentarne odbędą się w Niemczech w 2025 roku; CDU prowadzi w sondażach i najprawdopodobniej obejmie władzę.
Źródła: kath.net, pch24.pl
Pach