Minister ds. europejskich udzieliła „Rzeczpospolitej” wywiadu, w którym odpowieda na zarzuty Jarosława Kaczyńskiego jakoby Niemcy dążyły do budowy IV Rzeszy. Anna Lührmann przekonuje, że dobre relacje polsko-niemieckie rozwijają się pomimo napięć politycznych.
Polityk odnosi się do obaw Jarosława Kaczyńskiego, który miał na klubowym spotkaniu powiedzieć, że Niemcy dążą do stworzenia IV Rzeszy. „Jest dokładnie odwrotnie!” – odpowiedziała, zapewniając, że dla Niemiec „Unia jest projektem pokoju, który pomaga gwarantować wolność i demokrację na kontynencie europejskim”. – Dlatego, z głębokiego przekonania i z pełnym zaangażowaniem wspieraliśmy poszerzenie Unii w 2004 r. Pamiętam, jak 1 maja, w tym radosnym dla Europy dniu, byłam na moście łączącym Słubice i Frankfurt nad Odrą. Czułam, że jednoczymy coś, co zawsze powinno było być zjednoczone – komentuje wejście Polski do Unii.
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” przywołuje również wypowiedź Mateusza Morawieckiego dla „Spiegla”, w której powtórzył wrogą wobec zachodniego sąsiada retorykę. Anna Lührmann uważa jednak, że „głębokie polsko-niemieckie relacje” rozwijają się pod fasadą tych politycznych sporów. – Niemcy są największym partnerem handlowym Polski. Mamy bardzo intensywną współpracę szkół wyższych, wymianę młodzieży. Teraz wspólnie stajemy wobec problemu zanieczyszczenia Odry. Powołaliśmy razem komisję, która jest na dobrej drodze aby rozstrzygnąć, co się tu tak naprawdę stało. Ale przede wszystkim trwa niezwykle głęboka współpraca naszych społeczeństw obywatelskich – przekonuje.
Ta współpraca ma swój wymiar, jak sugeruje niemiecka minister, również w przestrzeni unijnej biurokracji. Polem wspólnych działań jest jej zdaniem dążenie do włączenia zachodnich Bałkanów do UE, a także mediacje w rokowaniach pomiędzy Macedonią Północną i Albanią. Współpraca miałaby również kwitnąć „w wielu obszarach gdy chodzi o Ukrainę”. – Niemcy pozostają pod wrażeniem wsparcia, jakiego udzielili Polacy Ukrainie i ukraińskim uchodźcom – zadeklarowała Lührmann.
Źródło: rp.pl
FO
