Niemiecka motoryzacja ma gigantyczne problemy – a będą jeszcze większe. Na europejski rynek samochodowy wchodzi właśnie chińska marka Xiaomi. Zaczyna od serca niemieckiej motoryzacji, Monachium.
Xiaomi otworzyła w stolicy Bawarii centrum badawcze i rozwojowe. Będzie tam pracować nad samochodami elektrycznymi. To pierwsza placówka motoryzacyjna Xiaomi poza Chinami. Gigant z Państwa Środka planuje rozpoczęcie sprzedaży samochodów w Europie już w 2027 roku.
Wprawdzie Xiaomi kojarzy się w Polsce głównie z telefonami czy drobnymi gadżetami elektronicznymi, ale w Chinach od roku produkuje również auta. Flagowym modelem jest Xiaomi SU7, który przypomina estetykę Porsche Taycan – słynnego modelu niemieckiego koncernu. Xiaomi ma też w ofercie elektrycznego SUVa, YU7. W sumie w Chinach Xiaomi sprzedało już 300 tysięcy samochodów. Maszyny mają być dość zaawansowane. Na przykład sportowa wersja modelu SU7, SU7 Ultra, przeszła test prędkości w niemieckim Nürburgring – i pobiła rekord.
W centrum w Monachium ma pracować około 70 osób. Placówka ma zająć się rozwojem nowych technologii, innowacjami i dostosowywaniem modeli samochodów do potrzeb klientów. Otwarcie tego centrum to jednak dopiero początek ekspansji, w związku z planami rozpoczęcia sprzedaży na europejskim rynku. Co ciekawe, dla Xiaomi będzie pracować między innymi Kai Langer, były kierownik desingu w BWM – czyli klejnocie bawarskiej motoryzacji. Wcześniej w Monachium swoje centra otworzyły już inne chińskie firmy motoryzacyjne.
Źródła: handeslblatt.com, electrive.com
Pach