Nie milkną spory wokół podjętej przez niemiecki Bundestag decyzji legalizującej „małżeństwa” homoseksualne. Według wielu krytyków przyjęte zmiany są niekonstytucyjne. Złożenie skargi w Federalnym Trybunale Konstytucyjnym rozważa Alternatywa dla Niemiec.
O uchwalonym prawie krytycznie wypowiedział się niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière, jeden z najbliższych współpracowników kanclerz Angeli Merkel. Zdaniem polityka przyjęte regulacje są niezgodne z obowiązującą ustawą zasadniczą i stąd ich zaskarżenie przed Federalnym Trybunałem Konstytucyjnym w Karlsruhe może być efektywne.
Wesprzyj nas już teraz!
– Głosowałem przeciwko temu prawu. Jednym z powodów jest to, że z mojej perspektywy jako prawnika potrzebna byłaby najpierw zmiana konstytucji – powiedział de Maizière, dodając, że nie godzi się też z nazywaniem związków osób tej samej płci mianem „małżeństwa”.
Sądową batalię z „tęczowymi” pseudomałżeństwami rozważa teraz Alternatywa dla Niemiec. Jak zapowiedział w rozmowie z dziennikiem „Bild” jeden z jej liderów i były wieloletni członek CDU, AfD „sprawdza obecnie [możliwości] zaskarżenia” ustawy, która oznacza „dowolność w dziedzinie wartości szkodzącą naszemu społeczeństwu”. Gauland zadeklarował, że sam gorąco popiera skierowanie prawa do sądu w Karlsruhe.
– Nie popieramy tego, by ludzie nie mogli żyć tak, jak chcą. Odrzucamy jednak nagłe reinterpretowanie pojęć, które mają całkowicie jasne znaczenie, takich, jak małżeństwo – mówił z kolei Gauland w rozmowie z agencją informacyjną „idea”.
– Obawiam się, że członkowie Rady Parlamentarnej, którzy po II wojnie światowej sformułowali 6. artykuł ustawy zasadniczej [mówiący o państwowej ochronie małżeństwa – red.] przewracaliby się w grobie, gdyby dowiedzieli się, do czego właśnie doszło – stwierdził polityk.
Jak ostrzegał, teraz otworem stoją drzwi dla zalegalizowania choćby islamskiej poligamii; małżeństwem można też nazywać jakikolwiek inny związek między ludźmi.
Źródła: katholisch.de, idea.de
Pach