Szef drugiego co do wielkości związku zawodowego policjantów niemieckich ostro zaatakował wymiar sprawiedliwości za orzeczenie sądu w Wuppertalu, który nie zgodził się na eliminację szariackiej policji. Sędziowie uznali, że jej działalność jest zgodna z prawem.
Rainer Wendt, szef unii DpolG, powiedział „Passauer Neue Presse”, że niemiecki wymiar sprawiedliwości jest zbyt słaby, by poradzić sobie ze znanymi przestępcami. – Okazuje się dzisiaj, że wiele dni naszej pracy polegającej na zbieraniu danych o przestępcach zostały zmarnowane, bo sędziowie później nakazują ich wypuścić – żalił się Wendt. Odniósł się on do dwóch ostatnich incydentów.
Wesprzyj nas już teraz!
W poniedziałek sąd w zachodniej części miasta Wuppertal orzekł, że grupa islamistów nie złamała prawa wskutek utworzenia policji szariackiej. Stwierdzono, że szariackie patrole policyjne, które zaczepiają ludzi napominając, by nie pili alkoholu, nie uprawiali hazardu i nie słuchali muzyki, są dozwolone przez prawo.
Sąd Rejonowy stwierdził, że siedmiu oskarżonych członków grupy nie naruszyło zakazu noszenia mundurów policyjnych. Członkowie szariackiej służby nosili pomarańczowe kamizelki z napisem „Sharia Police”.
Orzeczenie pojawiło się niecały tydzień po nalocie służb mundurowych w kilku landach na domy salafitów.
– To jest niewiarygodny i katastrofalny sygnał – alarmował Wendt, dodając, że policja „czuje się zdradzona przez system sprawiedliwości”. Związkowiec wyjaśnił także, że wymiar sprawiedliwości poniósł porażkę w sprawie mężczyzny, który przywiązał matkę swojego dziecka do liny i ciągnął ją za samochodem w niedzielę. Kobieta doznała obrażeń zagrażających życiu. Obecnie znajduje się w śpiączce w szpitalu w Hanowerze.
Wendt mówił, że 38-letni mężczyzna był znanym kryminalistą z długą kartoteką policyjną. Zaledwie dwa dni przed popełnieniem przestępstwa, ofiara złożyła na policji skargę na niego. – Znajdą sędziego, który znowu stwierdzi, że uda się zresocjalizować tego człowieka – ironicznie komentował Wendt.
Źródło: thelocal.de
AS