Niemiecka policja odebrała dziennikarzowi telewizji wPolsce24 materiały dotyczące przerzutu nielegalnych migrantów do Polski. Polski reporter został zatrzymany podczas kontroli granicznej.
Rafał Jarząbek opracowywał relację poświęconą wydalaniu przez niemiecką policję do Polski nielegalnych migrantów. To problem, o którym głośno jest już od wielu miesięcy, jednak jego skala pozostaje nieznana. Po pierwszych takich incydentach Donald Tusk zapowiedział zdecydowaną reakcję i konsultację z władzami Republiki Federalnej. Nie wygląda jednak na to, by zapowiedziana interwencja przyniosła jakiekolwiek skutki…
Aby zdobyć informacje dziennikarz udał się więc na granicę polsko-niemiecką. Na przejściu granicznym w Słubicach czekała go jednak nieprzyjemna niespodzianka. Niemiecka policja zatrzymała jego samochód do kontroli. Gdy mężczyzna wyjaśnił, że pracuje dla mediów i rejestruje wydarzenia na przejściu granicznym, mundurowi zarekwirowali jego nagrania i polecili oddalić się z przejścia.
Zdaniem Jarząbka, który wobec odebrania sprzętu kontynuował pracę z użyciem telefonu, w ostatnim czasie do Polski przerzucono 1,5 tysięcy nielegalnych migrantów bez żadnego głosu sprzeciwu ze strony władz Polski. Jak relacjonował dziennikarz, tendencja ta niepokoi mieszkańców przygranicznych miejscowości, którzy czują się zagrożeni. Są jednocześnie wściekli na rząd za jego uległość Berlinowi i brak ochrony interesów kraju.
Źródło: tysol.pl
FA