Coraz więcej niemieckich świątyń staje się celem włamywaczy i wandali. W samej diecezji akwizgrańskiej (Nadrenia Północna-Westfalia) w 2013 roku zanotowanych zostało 25 profanacji tamtejszych kościołów.
W wielu parafiach funkcjonuje od dłuższego czasu „warta kościelna”. Na ochotników do pilnowania świątyń zgłaszają się w dużej mierze niemieccy emeryci.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podaje portal „express.de”, „4 lutego miało miejsce kolejne włamanie do kościoła katolickiego w Bocholt (Nadrenia Północna-Westfalia), w którym dokonano wielu zniszczeń i skradziono relikwie św. Norberta”.
Proboszcz parafii w Bocholt, Heinz-Rudolf Gehrmann ubolewa nad tym, iż „nierzadko po uświadomieniu sobie przez sprawców kradzieży i zniszczeń, że zdobyty przez nich łup nie jest wiele wart, zdarza się, że wiele przedmiotów świętych, w tym relikwie, lądują w koszu”. – To bezsensowna przemoc, która zasmuca nasze serca. Sprawcy czynów depczą przedmioty święte, depczą nasze religijne uczucia – skarży się duchowny.
Z kolei rzecznik prasowy, Michael Kasiske z diecezji kolońskiej zwraca dodatkowo uwagę na to, „że już od długiego czasu nie funkcjonuje czarny rynek ze skradzionymi relikwiami (…) Poza tym szkatułki, w których przechowywane są przedmioty święte, również nie są pozłacane ani ozdabiane kamieniami szlachetnymi”. – Tym bardziej utrudnia to sprawcom spieniężanie zdobytego łupu – twierdzi Kasiske.
„Express.de” informuje również, że „w ostatnich miesiącach w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia sprofanowane zostały świątynie w takich miastach, jak: Bocholt, Kolonia, Wesel, Aachen, Mülheim.
W obliczu wzrastającej liczby profanacji niemieckich kościołów rośnie zapotrzebowanie na ich lepszą ochronę. Obecnie pod całodobowym nadzorem znajdują się świątynie w diecezji akwizgrańskiej. Szczególną ochroną objęta została katedra kolońska, gdzie znajdują się relikwie bł. Jana Pawła II.
Źródło: express.de
Klaud