Wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec biskup Franz-Josef Bode chce zmian w etyce seksualnej. Szczegóły przedstawił teolog moralny Elmar Kos, proponując nową katolicką etykę, w której nie ma żadnych nakazów ani zakazów, a heteroseksualizm to tylko jedna z opcji. Biskup Bode podkreślił, że „wszystko to popiera”.
Wiceszef Episkopatu Niemiec, bp Franz-Josef Bode, oczekuje „dalszego rozwoju” kościelnej nauki na temat seksualności. Chodzi, jego zdaniem, nie o to, by „całkowicie wyrzucać za burtę starą moralność seksualną”, ale właśnie by ją „dalej rozwijać”. Hierarcha wyraził się w ten sposób podczas spotkania on-line organizowanego przez diecezję Osnabrück pod tytułem „Trzeba rozmawiać o seksie”.
Szczegółów tego „dalszego rozwoju” biskup osobiście nie podał. Zrobił to za niego teolog moralny Elmar Kos, profesor Uniwersytetu w Wechcie (Universität Vechta).
Wesprzyj nas już teraz!
Uczony przekonywał, że Kościół nie powinien już dzisiaj dawać ludziom jakichkolwiek nakazów czy zakazów, ale jedyne udzielać rad i ogólnych wskazówek. Stąd trzeba opracować nową katolicką etykę związków, która zastąpi starą moralność seksualną. W tej nowej etyce seksualność miałaby stać się wartością samą w sobie. Trzeba byłoby również przyjąć, że istnieją – jak wyraził się profesor – „kreatywne” formy seksualności, jak homoseksualizm albo pożycie queer.
Prof. Kos, który uczy także na Uniwersytecie w Osnabrück, krytykował moralność seksualną Kościoła. Jak mówił, zakłada ona, że miłość i seksualność jest dozwolona tylko między mężczyzną i kobietą, a w dodatku związana ma być z płodnością. To jednak, według uczonego profesora, przeczy ustaleniom współczesnych nauk oraz życiowej sytuacji wielu ludzi. Oczywiście nowa etyka sytuacyjna Kościoła, którą proponuje Kos, miała nadal prezentować heteroseksualizm oraz wierność jako ideał; byłby to wzorzec optymalny rozwoju ludzkiej seksualności, ale bynajmniej nie wzorzec jedyny.
Zdaniem Kosa kwestia homoseksualizmu ma dzisiaj kluczowe znaczenie i nie może być podejmowana na marginesie debaty. To właśnie ona rozstrzygnie o tym, czy „Kościół katolicki jest traktowany poważnie jako instancja, która jest blisko ludzi”.
Bp Franz-Josef Bode powiedział po wystąpieniu prof. Kosa, że „zgadza się ze wszystkimi tymi rzeczami”. Przeprosił za to, że on, jako biskup Osnabrück, nie może ich jednak wcielać w życie. Zadeklarował jednak, że będzie zajmował się tymi tematami na szerszym forum, zwłaszcza na Drodze Synodalnej.
Źródło: Katholisch.de
Pach