Biskup niemieckiej Spiry uważa, że konieczne będzie zwołanie nowego soboru. Według tego progresywnego i bliskiego środowisku Franciszka hierarchy – czas już dojrzał, co miał pokazać proces synodalny.
Karl-Heinz Wiesemann został biskupem Spiry w 2008 roku. W ubiegłym roku jako drugo niemiecki hierarcha oficjalnie zezwolił na błogosławienie par homoseksualnych, choć oficjalnie nie było jeszcze wiadomo, że papież się na to zgadza. Dopiero kilka tygodni później ujawniono papieską odpowiedź na dubia, a jeszcze później opublikowano Fiducia supplicans. Wiesemann ewidentnie wiedział wcześniej, co szykuje Watykan.
Teraz biskup optuje za zwołaniem nowego soboru. 64-letni hierarcha uważa, że taką konieczność ukazał przebieg procesu synodalnego. Zdaniem biskupa dyskusje synodalne są zbyt ograniczone, by rozwiązać wielkie problemy omawiane dziś w Kościele. Chodzi tutaj między innymi o moralność seksualną, a także o takie sprawy jak rola kobiet w Kościele, zwłaszcza w kontekście ewentualności wprowadzenia sakramentalnego diakonatu.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem biskupa Spiry proces synodalny pokazał, że Kościół musi pójść drogą „rozwoju”, choćby w postaci szerszego włączenia w procesy doradcze i decyzyjne wszystkich wierzących, a także poprzez docenienie roli kobiety, w tym namysł nad ich wyświęcaniem. Konieczna jest też odmienna niż dotychczasowa moralność seksualna.
Według biskupa zgoda na błogosławienie par homoseksualnych ogłoszona w Fiducia supplicans „otworzyła drzwi” Kościoła. Wiesemann sądzi, że zmiana duszpasterska może być dopiero początkiem i pójdzie za nią jeszcze zmiana doktrynalna, czyli nowe nauczanie Kościoła. Jak można sądzić, w praktyce chodziłoby tutaj o nową, bardziej pozytywną ocenę aktów homoseksualnych.
Źródła: Katholisch.de, PCh24.pl
Pach
Nowa misja o. Martina? Media: Pojechał do biskupów Irlandii uczyć ich, jak błogosławić pary LGBT