Niemiecki jezuita Jörg Alt pójdzie do więzienia – za ideały. Nie chodzi jednak o wierność o Chrystusa. Duchowny został męczennikiem… klimatyzmu.
Ojciec Jörg Alt to jezuita od lat zaangażowany w protesty klimatyczne. Razem z młodocianymi aktywistami chętnie przyklejał się do dróg, by wymuszać tzw. zieloną politykę. We wtorek został w Norymberdze skazany na 25 dni więzienia.
Sąd nie chciał karać go w ten sposób, ale jezuita kategorycznie odmówił zapłaty grzywny albo podjęcia pracy socjalnej. Uważa, że jest niewinny. Trzy lata temu przykleił się do drogi, a później zrobił to samo w Monachium. Uważa, że ma prawo blokować ulice miast i przeszkadzać wszystkim ludziom – właśnie w imię klimatu.
Wesprzyj nas już teraz!
Teraz zamierza iść do więzienia. – Nie widzę alternatywy. To ostatnia forma protestu – powiedział jezuita.
Napisał list do polityków CDU/CSU i SPD, zachęcając ich do jak najaktywniejszego ograniczania emisji dwutlenku węgla w Niemczech. Zdaniem jezuity potrzeba zielonego przyspieszenia.
Duchowny zamierza też przelać 4500 euro na konto, na które powinien był zapłacić grzywnę – ale dopiero, kiedy wyjdzie z więzienia. Powiedział, że podatnicy nie powinni płacić za jego odsiadkę, dlatego uruchomił zbiórkę na ten cel, pragnąc zwrócić do budżetu poniesione koszty.
O kosztach, jakie powoduje zielona polityka, która prowadzi do zamykania firm, inflacji i ubóstwa, jezuita nie wspomniał.
Wcześniej jezuita angażował się też na rzecz masowego przyjmowania imigrantów w Niemczech.
Źródła: Katholisch.de, PCh24.pl
Pach