„Zgrzeszyłem, ale nie dlatego, że spłodziłem córkę, ale dlatego, że się jej wypierałem przez lata” – stwierdził katolicki duchowny w programie stacji telewizyjnej „SWR”. Ks. Stefan Hartmann z Oberhaid przyznał się do złamania celibatu, który następnie zaatakował, spotykając się z entuzjazmem ze strony niemieckich mediów.
Ks. Hartmann zaatakował celibat, który złamał, jako „przeżytek” nieprzystający do Kościoła XXI wieku. Rzecznik arcybiskupa w Bambergu, Harry Luck, przyznał, że „wypowiedź duchownego Hartmanna wzbudziła zmieszanie wśród wiernych”, dlatego też duchowny otrzymał list z upomnieniem, nakładający na niego zakaz publicznego zabierania głosu w sprawie celibatu. Jak niedługo później ujawnił ks. Georg Kestel, pismo nie nakłada całkowitego zakazu wypowiedzi. To tylko „upomnienie”.
Wesprzyj nas już teraz!
Na swojej stronie na Facebooku duchowny stwierdził, że „jest rozczarowany reakcją swojego pracodawcy” (!) i że oczekiwał innej. Spotykając się z falą pochwał podkreślił, że „wielu duchownych cierpi z powodu samotności, którą jako młodzi duchowni przyrzekli sobie z pobudek idealistycznych”. Tymczasem już w roku 2012 ks. Hartmann starał się o nominację na… przewodniczącego jednej z lokalnych protestanckich wspólnot. Teraz dla realizacji własnych celów próbuje wykorzystać sprzyjającą koniunkturę medialną.
Przypadek ks. Hartmanna już został okrzyknięty przez niemieckie media „przełomem” w Kościele katolickim. Dziennik „Focus” napisał, że „jeszcze nigdy żaden duchowny katolicki nie przyznał się do posiadania dziecka w sposób tak otwarty i szczery”. W podobnym tonie informowały dzienniki „Süddeutsche Zeitung” oraz „Bild”.
Stefan Hartmann jest katolickim duchownym, doktorem teologii i absolwentem studiów z zakresu psychologii i filozofii. Od 1996 pełni posługę proboszcza w parafii pod wezwaniem św. Bartłomieja w Oberhaid.
Źródło: kath.net, Focus, Katholische Nachrichten-Agentur
Klaud