Wolfgang Schäuble – niemiecki minister finansów, jeden z najważniejszych polityków CDU i bliski współpracownik kanclerz Angeli Merkel – wychwala islamską kulturę jako wzór tolerancji. Od muzułmanów można się jego zdaniem wiele nauczyć.
Urodzony w 1942 roku Wolfgang Schäuble to jeden z najbardziej doświadczonych niemieckich polityków. W swojej karierze był już przewodniczącym Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), szefem Urzędu Kanclerskiego, ministrem spraw wewnętrznych oraz – kim pozostaje do dziś – ministrem finansów. Jeszcze w ubiegłym roku, na fali gwałtownego spadku poparcia dla kanclerz Merkel po otwarciu granic dla masowej migracji, to właśnie Schäuble uchodził za jedynego polityka, który mógłby przynajmniej przejściowo objąć urząd kanclerza, zastępując Merkel.
Wesprzyj nas już teraz!
W kontekście polityki migracyjnej nie byłaby to chyba jednak znacząca zmiana. Okazuje się, że Schäuble darzy islam szczególną estymą. W jednym z ostatnich wystąpień niemiecki minister finansów powiedział mianowicie, że Niemcy, zarówno chrześcijanie jak i ateiści, mogliby naprawdę wiele nauczyć się od muzułmanów, w tym… gościnności i tolerancji.
– Uważam na przykład, że przez całe stulecia żydzi w krajach ukształtowanych przez islam cierpieli mniej, niż w tych ukształtowanych przez chrześcijaństwo – stwierdził dosłownie Schäuble podczas odbywających się w ostatnich dniach w Berlinie Ewangelickich Dni Kościoła. W dialogu z muzułmanami niemieccy obywatele muszą być gotowi do przyznania racji drugiej stronie. Jego zdaniem w islamie urzeczywistnia się „wiele ludzkich wartości” .
Jak powiedział Schäuble, islam jest dziś częścią Niemiec i ktokolwiek temu przeczy, ten przeczy rzeczywistości. To ważna deklaracja, bo od kilku lat toczy się w RFN dyskusja, czy – według określenia byłego prezydenta Christiana Wulffa – do Niemiec „należy” kultura i wiara islamska, czy też „należą” do nich wyłącznie muzułmańscy obywateli kraju.
Zwolennicy tego drugiego rozwiązania chcieliby przydać kulturze niemieckiej prymat, chcąc zobowiązać przybyszów do jej przyjmowania. Z kolei ci uznający za część Niemiec islam właśnie, skłonni są często do przyznawania kulturze muzułmańskiej bardziej aktywnej roli w społeczeństwie, niekiedy – jak skrajni lewicowcy – posuwając się nawet do zaprzeczenia istnienia jakiejkolwiek czysto niemieckiej kultury.
Jeszcze przed Schäublem także sama kanclerz Angela Merkel ogłosiła, że islam „bez cienia wątpliwości należy do Niemiec”.
Źródło: jungefreiheit.de
Pach