Szef niemieckiego MSZ, Frank-Walter Steinmeier po raz kolejny ostrzegł przed zagrożeniem związanym z „utratą zaufania do projektu europejskiego”. Wezwał Brytyjczyków do bezwzględnego zwalczania „nacjonalistycznej retoryki eurosceptyków”.
„Utrata zaufania w Unii Europejskiej stanowi wielkie zagrożenie, ponieważ przeciwnicy projektu europejskiego odwołują się do nacjonalistycznej retoryki krytykując Europę” – napisał ostatnio niemiecki minister spraw zagranicznych.
Wesprzyj nas już teraz!
W artykule opublikowanym na łamach lewicowej gazety „The Guardian” niemiecki polityk wezwał Brytyjczyków do uznania, iż to dzięki UE „wojna jest niewyobrażalna”. Minister interweniował w związku z ostrą debatą, jaka toczy się w Izbie Gmin w sprawie polityki imigracyjnej i dążenia niektórych konserwatystów do wyprowadzenia Wielkiej Brytanii z UE do 2018 r.
W swoim artykule niemiecki minister apelował, by wszelkie spory dalej starać się rozwiązywać na drodze pokojowej. Steinmeier pisze: „Dla niektórych ustalanie kompromisowych rozwiązań przy stole negocjacyjnym w Brukseli jest zbyt uciążliwe, przewlekłe i nieporęczne. Ale ten okolicznościowy rok – (setna rocznica wybuchu I wojny światowej – przyp. AS) – uświadamia nam jak wielkim osiągnieciem cywilizacyjnym było przyjęcie zasady, iż niegdyś skonfliktowane państwa UE, teraz potrafią spędzić długie noce w poszukiwaniu wspólnych rozwiązań w spokojny i cywilizowany sposób”.
Minister podkreślił, iż „utrata zaufania do projektu europejskiego, która idzie w parze z kryzysem gospodarczym w Europie i szczególnie widoczna jest pośród młodego pokolenia dotkniętego bezrobociem oraz brakiem perspektyw w wielu częściach UE, jest bardzo niebezpieczna”. Zdaniem niemieckiego polityka, w takiej atmosferze łatwo jest powrócić do „nacjonalistycznej retoryki”, by krytykować Europę. „Ze względu na naszą historię, musimy się temu mocno sprzeciwić” – podkreślił Steinmeier.
Artykuł szefa niemieckiego MSZ jest nie tylko ostrzeżeniem przed „powracającym nacjonalizmem”, ale także odpowiedzią na tekst brytyjskiego ministra edukacji, Michaela Gove’a, który skrytykował „lewicowych naukowców” i dramatopisarzy, starających się przedstawiać pierwszą wojnę światową jako „serię katastrofalnych błędów popełnianych przez oderwane od rzeczywistości elity”.
Gove, były dziennikarz The Time’a w artykule „The Daily Mail” opublikowanym na początku tego miesiąca napisał, że I wojna światowa była „wojną sprawiedliwą” skierowaną przeciwko niemieckiej agresji. „Bezwzględny darwinizm społeczny niemieckich elit, bezlitosne podejście do kwestii okupacji, ich agresywnie ekspansjonistyczne cele wojenne i pogarda dla porządku międzynarodowego spowodowały, że opór był więcej niż uzasadniony ” – przekonywał Gove.
Steinmeier z kolei wychodzi z założenia, że winę za zniszczenie kruchej równowagi sił w Europie w lecie 1914 roku ponoszą elity rządzące, wojskowe, a także dyplomacja wszystkich państw.
Źródło: The Guardian, AS.