20 marca 2025

Niemiecki sąd skazał agresywną lewicową ekstremistkę z Antify

(6 lutego 2025 r., demonstracja skrajnej lewicy przed sądem w Karlsruhe. Fot. Udo Herrmann / imageBROKER / Forum)

Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe potwierdził w czwartek wcześniejszy wyrok przeciwko tak zwanemu gangowi młotkowemu i jego „twarzy” – Linie E.

Kobieta była inspiratorką brutalnych ataków na „neonazistów” i policję, a także postronnego obywatela. Agresywna grupa atakowała wybrane osoby – zarówno mężczyzn, jak i kobiety – za pomocą młotków, pałek i gazu pieprzowego.

W połowie 2023 r. Lina E. została skazana na pięć lat i trzy miesiące pozbawienia wolności. Trzech innych członków grupy otrzymało wyroki po około trzy lata więzienia.

Wesprzyj nas już teraz!

Zarówno prokuratura, jak i obrona nie byli zadowoleni z wyroku wydanego w Dreźnie. Oskarżyciele domagali się wyższego wyroku. Adwokaci utrzymywali, że nie ma dowodów, by skazać kobietę. Podważali zeznania głównego świadka.

Przewodniczący składu sędziowskiego, sędzia Jürgen Schäfer stwierdził, że „bicie i kopanie ludzi, potencjalnie z daleko idącymi konsekwencjami, nie może być usprawiedliwione ani żadnymi motywami politycznymi, ideologicznymi, ani religijnymi”. Dodał, że „politykę robi się za pomocą słów, a nie przemocy”.

Ekstremistka to członkini Antify, skrajnie lewicowego, zdecentralizowanego ruchu politycznego, który twierdzi, że walczy z rasizmem i faszyzmem. Radykałowie zapowiedzieli gwałtowne reperkusje i grozili sędziom.

Lina E. była nieobecna na odczytaniu wyroku. Przebywa na wolności po tym, jak nakaz aresztowania jej został zawieszony w 2023 roku. Kobieta spędziła jednak dwa i pół roku w areszcie tymczasowym. Wyszła warunkowo na wolność. Zakazano jej zmiany zamieszkania, musiała oddać swój dowód osobisty i paszport. Ponadto miała obowiązek meldować się na komisariacie policyjnym dwa razy w tygodniu.

Niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji szacował, że w 2023 roku około 37 tysięcy osób należało do lewicowych radykalnych organizacji. Krajowa służba wywiadowcza zaklasyfikowała 11 200 osób jako podatnych na stosowanie przemocy.

Podczas posiedzenia sądu członkowie Antify protestowali przed budynkiem, domagając się uwolnienia ich koleżanki. Mieli transparenty z napisami: „Uwolnić Linę”, „Wolność dla wszystkich więźniów politycznych” i „Brak kryminalizacji oporu antyfaszystowskiego”.

Po aresztowaniu terrorystki w Lipsku wybuchły zamieszki z udziałem setek radykałów skrajnej lewicy. Tamtejszy szef policji mówił o sabotażu mającym na celu zabicie funkcjonariuszy policji.

Antifa ma silne oparcie w USA, gdzie atakuje ekipę Trumpa, walczącą z ograniczeniem marnotrawstwa pieniędzy z budżetu państwa. Na celowniku ekstremistów są ostatnio także biznesy Elona Muska, który „zdradził” lewicowe „ideały”. Sędziowie za poprzedniej administracji z przymrużeniem oka patrzyli na brutalne działania lewicowych radykałów, którzy wprost odwołują się do przemocy i nielegalnych środków w swojej walce ideologicznej.

Nazwa ruchu została zapożyczona od niemieckiego słowa Antifa, będącego skróconą formą sformułowania antifaschistisch („antyfaszystowski”). Stanowił on część nazwy wielopartyjnego frontu zainicjowanego przez Niemiecką Partię Komunistyczną w 1932 roku, w celu przeciwdziałania nazizmowi.

W USA członkowie Antify atakowali policję, „rasistów” i zwolenników Trumpa. Obecny prezydent USA wielokrotnie nazywał sieć organizacją terrorystyczną, chociaż nie ma ona przywództwa ani jawnej struktury i jest charakteryzowana jako ruch, czy też zestaw pewnych zachowań i taktyk stosowanych przez skrajnie lewicowych protestujących.

Grupy związane z Antifą – rozpoznawalne po charakterystycznych czarnych ubraniach i zwyczaju zasłaniania twarzy – protestowały przeciwko wyborom Trumpa i zakłócały prawicowe wiece.

W 2023 r. Onet.pl pisał o sprawie Liny E. wskazując, że jej sprawa była „jednym z najgłośniejszych i najbardziej polaryzujących Niemców procesów ostatnich lat”. Autorzy przekonywali, że „organy ścigania zarzucają Linie E. lewicowy ekstremizm i terroryzm wobec skrajnej prawicy. Społeczeństwo, a szczególnie niemiecka lewica, jest oburzone i zapowiada strajki”.

W 2020 roku policjanci zatrzymali 27-letnią wówczas kobietę w jej mieszkaniu i przetransportowali helikopterem do Karlsruhe, gdzie sędzia śledczy wydał nakaz aresztowania. Zdaniem śledczych, kobieta kierowała grupą, która „wybierała sobie za cel skrajnie prawicowych ekstremistów, żeby ich ścigać, bić pałkami, młotkami, prętami i kluczami do kół. Nie chodziło o morderstwo. Chodziło o wyrządzenie krzywdy i wywołanie strachu”.

Prokuratorzy uznali Linę E. za „członka lewicowej ekstremistycznej organizacji przestępczej, która odrzuca „istniejące demokratyczne państwo konstytucyjne”.

Jako młoda dziewczyna w szkole średniej walczyła o „prawa kobiet” i „często zwracała uwagę na nierówne płace”. Zbliżyła się do Antify. Uchodziła za „miłą, zabawną dziewczynę z uporządkowanego środowiska”.

Studiowała na Uniwersytecie Marcina Lutra w Halle, gdzie napisała licencjat na temat „prawicowego ekstremizmu”.

W 2018 roku opuściła uniwersytet. W semestrze zimowym 2019 r. zapisała się na studia magisterskie, ale rzadko zjawiała się na zajęciach.

Około 2019 r. założyła grupę, która sama wymierzała „sprawiedliwość”, atakując wybrane cele pośród prawicowych środowisk.

W październiku 2019 r. poprowadziła atak na właściciela i klientów restauracji w Eisenach, plądrując lokal i atakując pałkami.

Kilka tygodni później Linę przyłapano w Lipsku na kradzieży młotków w sklepie dla majsterkowiczów. Potem zaatakowała kolejny pub „neonazistów”, bijąc wraz ze swą grupą napadniętych klientów pałkami, młotkami, prętami i kluczami do kół.

Lina E. i jej ekipa wpadli po wdrożeniu inwigilacji przez policję, gdy „ona i jej towarzysze szpiegowali potencjalną ofiarę w Lipsku: prawicowego ekstremistę. Po raz kolejny skrupulatnie prześledzili nawyki potencjalnej ofiary i sprawdzili jej miejsce zamieszkania. Lina E. nosiła perukę i zmieniła buty, aby nie zostać zauważoną. Miała też kilka par okularów. Znaleziono ją z dowodem osobistym innej kobiety, który został zgłoszony jako skradziony”.

Źródła: brusselssignal.eu, washingtontimes.com, britannica.com, onet.pl

AS

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Nie zwalniamy w walce o katolicką Polskę! Wesprzyj PCh24.pl w 2025 roku i broń razem z nami cywilizacji chrześcijańskiej!

mamy: 99 103 zł cel: 500 000 zł
20%
wybierz kwotę:
Wspieram