25 kwietnia 2016

Niemiecki Trybunał Konstytucyjny rozpatrzy wniosek o delegalizację partii antyimigranckiej

(By AF666 at German Wikipedia (Transferred from de.wikipedia to Commons.) [Public domain], via Wikimedia Commons)

Federalny Trybunał Konstytucyjny zgodził się rozpatrzyć kontrowersyjną petycję, by zakazać działalności antyimigranckiej partii NPD za rzekome „podjudzanie do nienawiści”. Nieco ponad dziesięć lat temu, trybunał odrzucił podobny wniosek.

 

– Jest to bardzo radykalna partia. NPD opowiada się za stosowaniem przemocy – chociaż nie bezpośrednio – i głosi rasistowską ideologię, która stanowi zagrożenie dla kultury politycznej w Niemczech – twierdzi Hajo Funke, politolog, specjalizujący się w badaniu „prawicowej przemocy w Niemczech”. – Gdyby oni stali się bardziej wpływowi, mogliby zniszczyć Republikę Federalną Niemiec – dodaje.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Bundesrat (wyższa izba niemieckiego parlamentu) formalnie na początku marca poprosił trybunał, by zakazał działalności Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD), twierdząc, że jest to „partia rasistowska, antysemicka i stanowi zagrożenie dla demokracji niemieckiej”.

 

NPD zarzuca się, że zastrasza przeciwników politycznych i mniejszości narodowe, w tym także uchodźców. Przewodniczący Bundesratu Stanislaw Tillich argumentował w swoim wystąpieniu przed sądem, że „w ciągu ostatnich dwóch lat, NPD przeprowadziła kampanie, które polegały na gromadzeniu ludzi i nakłanianiu ich do aktów nienawiści”.  Wedle Tillicha, to NPD odpowiada za podpalenia w ośrodkach dla uchodźców. Partia miała się do tego pośrednio przyczynić, głosząc „rasistowskie poglądy”.

 

Obecna ekipa rządząca w Niemczech próbuje się bronić przed utratą władzy, zarzucając konkurentom politycznym, że dopuszczają się „przemocy”. Berliński dziennik „Tagesspiegel” alarmuje, że w 2015 r. policja  zarejestrowała 921 „aktów prawicowej lub neonazistowskiej przemocy”. To prawie dwukrotnie więcej niż w 2014 r.

 

Podobne oskarżenia o nawoływanie do przemocy są kierowane pod adresem PEGIDY, ruchu skupiającego przeciwników islamizacji Europy. 19 kwietnia policja w Dreźnie aresztowała pięciu działaczy PEGID-y pod zarzutem „nawoływania i podżegania do nienawiści rasowej”.

 

Trzecia partia na celowniku władz to prawicowy ruch Alternatywa dla Niemiec (AFD), która ma przedstawicieli w ośmiu związkowych parlamentach. AFD jest wrogo nastawiona do struktur unijnych i krytykuje rządową politykę imigracyjną.

 

Wiceprzewodniczący NPD Frank Schwerdt broni swojego ugrupowania, mówiąc, że partia nie promuje nienawiści ani przemocy, lecz sprzeciwia się liberalnej polityce migracyjnej rządu Angeli Merkel. – To musi być możliwe, aby sprzeciwić się decyzjom rządu i by mieć odmienne zdanie na ten temat – zadeklarował. Dodał, że wystąpienie do trybunału z wnioskiem o zakazanie działalności jego partii, to zwykła próba wyeliminowania konkurencji politycznej.

 

Florian Hartleb, konsultant polityczny w Berlinie przekonuje, że rząd rzekomo odkrył, iż w ramach partii NPD działa komórka militarna, która ma odpowiadać za serię zabójstw Turków mieszkających w Niemczech, do których doszło w roku 2000. Poza tym – dodaje Hartleb – skierowanie sprawy do trybunału, to także pewna demonstracja niemieckiego rządu, który chce pokazać innym państwom członkowskim UE i USA, że Niemcy prowadzą konsekwentną politykę „zerowej tolerancji wobec przemocy ekstremistów”.

 

Zgodnie z niemieckim prawem, jedynie Trybunał Konstytucyjny może zakazać działalności partii politycznych. Niemiecka konstytucja gwarantuje im jednak wysoki stopień ochrony. Oskarżyciel musi wykazać, że dana partia jest „ekstremistyczna”, to znaczy „bardzo agresywna” i wprost odwołuje się do przemocy.

 

Dotychczas, w całej powojennej historii niemieckie władze zakazały działalności dwóch partii politycznych: Neonazistowskiej Socjalistycznej Partii Rzeszy oraz Komunistycznej Partii Niemiec. Pierwsza została uznana za niekonstytucyjną w roku 1952, a druga – w 1956.

 

Wcześniejsza próba unieważnienia działalności NPD w 2003 r. nie powiodła się. Wówczas sąd uznał, że służby tak bardzo infiltrowały partię, iż niemożliwe było zorganizowanie sprawiedliwego procesu.

 

Partii, liczącej ponad 5 tys. członków nigdy nie udało się przekroczyć wymaganego 5 – procentowego progu głosów, aby wejść do Bundestagu ani nigdy nie była reprezentowana w Bundesracie.

 

Rzecznik Trybunału Konstytucyjnego zapowiedział, że decyzji sędziów w sprawie NPD można się spodziewać wczesną jesienią.

 

Źródło: washingtontimes.com

AS

   

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 299 440 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram