„Przestaliśmy żyć w normalnych czasach” – mówi Hans-Georg Massen, stojący w Niemczech na czele Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV). Trudno mu się dziwić. Jego służby każdego dnia otrzymują od dwóch do czterech konkretnych informacji na temat zamachów przygotowywanych przez terrorystów.
Wesprzyj nas już teraz!
Szokujące słowa padły podczas odbywającego się w Berlinie środowego, międzynarodowego kongresu policji. Jak się okazuje, liczba doniesień o planowanych aktach terroru lawinowo rośnie z roku na rok. W 2013 roku było ich 103, dwa lata później – 570. W ubiegłym roku tylko drogą telefoniczną policjanci odebrali 1 104 tego typu zgłoszenia.
Niemieckie służby oszacowały liczbę osób utożsamianych ze środowiskiem islamskich terrorystów. Według Massena, w całym kraju przebywa ich obecnie aż 1,6 tysiąca!
Oficer podkreślił związek rosnących statystyk dotyczących terroryzmu ze zwiększoną czujnością mieszkańców, którzy bardziej niż miało to miejsce dawniej, dbają o wspólne bezpieczeństwo.
Obywatele Niemiec muszą zrozumieć, że „przestaliśmy żyć w normalnych czasach” – przekonywał Maassen. Zwrócił uwagę na radykalizację treści obecnych w internecie. – W sieci powstają grupy społeczne, można powiedzieć – gminy muzułmańskie, o których świat zewnętrzny dowiaduje się dopiero wtedy, gdy członkowie tych grup zmieniają swoje zachowanie – mówił.
Źródło: wPolityce.pl
RoM