Jak informuje Radosław Pyffel, prezydent Xi Jinping po zgromadzeniu zakresu władzy „niespotykanego od czasów Mao [ZeDonga i red.]”, jako pierwszego przywódcę Zachodu przyjmie kanclerza Niemiec, Olafa Scholza.
Ekspert specjalizujący się w tematyce chińskiej nie ma wątpliwości, że ostatni zjazd Komunistycznej Partii Chin stanowił zwieńczenie wysiłków prezydenta Xi w zapewnieniu jak najszerszego zakresu władzy w Państwie Środka. Zdaniem dziennikarza i wykładowcy akademickiego, podobnej koncentracji władzy w rękach jednostki Chiny nie doświadczyły „od czasów Mao”.
Jak zaznaczył, spotkanie Scholz-Xi może stanowić „duży sukces dyplomatyczny” naszych zachodnich sąsiadów.
Wesprzyj nas już teraz!
Pierwszym zachodnim przywódcą, który spotka się z Xi🇨🇳 po skupieniu przez niego władzy porównywalnej z Mao (lub czasem nazywanej efektownie w publicystyce jako "cesarskiej") będzie kanclerz O.Scholz. Warto obserwować. To może być duży dyplomatyczny sukces naszych sąsiadów🇩🇪
— Radek Pyffel (@RadekPyffel) October 24, 2022
Na zbliżenie Berlina z Pekinem wskazuje również Rafał Ziemkiewicz. W swojej najnowszej książce „Wielka Polska” wykazuje, że wielkość gospodarcza Niemiec miała głównie wymiar propagandowy, gdy w rzeczywistości „cała ta potęga opierała się na taniości surowców z Rosji i podzespołów z Chin”.
„Bez nich i bez „wspólnej europejskiej waluty”, która również pada ofiarą wojny – proszę tylko zobaczyć wykres kursu dolara do euro – Niemcy stają się krajem o nieproporcjonalnych do swych realnych możliwości uroszczeniach” – podkreśla publicysta, wskazując na konieczność zacieśnienia relacji z Chinami.
Belzebub słabnie, czas się pokłonić Lucyferowi. https://t.co/Gt7wJquMcm
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) October 24, 2022
Źródło: Twitter.com / dorzeczy.pl
PR