Ekshumacja szczątków czerwonoarmistów pochowanych przy al. Wolności w Nowym Sączu staje się faktem. Pierwsze przygotowania do prac widoczne były już we środę. Obok pozbawionego sowieckich insygniów pomnika chwały w Nowym Sączu stanął namiot archeologów. Według zapowiedzi, prace powinny rozpocząć się we czwartek od 7. rano.
Prace ekshumacyjne dotyczące grobów czerwonoarmistów zlokalizowanych w Małopolsce ruszyły z początkiem lipca. Zamysł jest taki, by uporządkować sprawy grobów wojennych i równocześnie pochować szczątki sowieckich żołnierzy spoczywających w zapomnianych dotąd mogiłach. Wskazali je sami Rosjanie. Niektóre mogiły, z szacunku dla zmarłych, były utrzymywane przez lokalne społeczności. Jednak część mogił pozostawała zapomniana i zaniedbana. Oprócz Nowego Sącza na lipiec prace ekshumacyjne zaplanowano w Zagórzanach, Chyżnem, Bukownie, Paszynie, Lipnicy Małej, Koźmicach Wielkich i Tymbarku. Po zakończeniu tego etapu, prawdopodobnie 20 sierpnia br. odbędzie się uroczystość na cmentarzu komunalnym w Nowym Sączu, gdzie w kwaterze wojennej czerwonoarmiści spoczną obok braci broni. Wedle ustaleń ze stroną rosyjską pochówek odbędzie się z zachowaniem ceremoniału wojskowego.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak się okazało, dopiero trzeci wskazywany przez władze wojewódzkie termin ekshumacji okazał się być prawdziwy. Wcześniej prace zapowiadano na wiosnę ubiegłego roku, a następnie na wiosnę tego roku. Jak informował Małopolski Urząd Wojewódzki, powodem opóźnień był wniosek Rosjan o kompleksowe uporządkowanie zapomnianych mogił czerwonoarmistów w regionie.
W taki oto sposób dobiega końca licząca 23 lata historia zmagań środowisk patriotycznych z sowieckim reliktem i położoną u jego stóp nekropolią. Mimo podjęcia uchwały przez Radę Miasta Nowego Sącza, przez ponad dwie dekady nikt nie miał odwagi usunąć pomnika. Przełomem w sprawie był społeczny protest i zapowiedź publicznej rozbiórki monumentu, do której mogło dojść jesienią ub. roku. Uprzedzając te wydarzenia,władze miejskie zdecydowały o zdjęciu z pomnika sowieckich insygniów, tak by nie stwarzać pretekstów do tego rodzaju oddolnych akcji. Cały czas jednak niezałatwiona pozostawała kwestia przeniesienia szczątków czerwonoarmistów pochowanych obok pomnika. Inicjatywę w końcu zgodnie poparli małopolscy parlamentarzyści różnych opcji. Dziś okaże się również czy lata sporów o mogiłę i bezzasadnie wiązany z nią pomnik – bo stojący obok wskazywanego miejsca pochówku – miały uzasadnienie. Są głosy, że czerwonoarmistów pod pomnikiem w ogóle nie grzebano.
molik