Nie będzie to tylko film o ludobójstwie, choć ten wątek zostanie najbardziej rozbudowany, ale przede wszystkim film o rozpadzie świata, rozkładzie wartości, o wyrąbywaniu metafizyki z ludzkiego życia, o granicach wolności i upadku łacińskiej cywilizacji, a także o dyktaturze ideologii, wierności i przyjaźni, zdradzie i śmierci aniołów – mówi autor książki, na podstawie której powstaje fabularny obraz o wołyńskiej zagładzie Polaków.
„Nienawiść” to tytuł powstającego w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego filmu opartego na książce Stanisława Srokowskiego. „Scenariusz rzetelnie i wiernie opisuje wątki historyczne, odwołuje się do konkretnych postaci i autentycznych wydarzeń. Nie znaczy to wcale, że brakuje w nim miejsca dla gry wyobraźni i twórczej fantazji” – ocenia Srokowski w rozmowie z portalem wNas.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem pisarza, reżyser „zna i umie pokazać cały absurd zbrodni, świetnie prowadzi bohaterów przez rozliczne pułapki i zagrożenia, buduje mądrze i konsekwentnie atmosferę napięcia, lęku, cierpienia i przerażenia, i ujawnia cały bezsens rzezi i mordów, jako owocu obłędnej ideologii integralnego nacjonalizmu Dmytra Doncowa i Stepana Bandery, która utopiła w morzu krwi dwieście tysięcy naszych rodaków, a także dziesiątki tysięcy Żydów, Ormian, Czechów, Cyganów, Rosjan oraz samych Ukraińców, sprzeciwiających się zbrodniczemu terrorowi”. Zdaniem Stanisława Srokowskiego, film „zapewne odda inscenizacją całą grozę i bezsens tej zbrodni. Fabuła pełna jest gwałtownych zwrotów akcji, zaskakujących spotkań, zdumiewających niespodzianek. Zapowiada się ważny, barwny i wyjątkowy film o wielkiej dynamice i ogromnej sile ekspresji”.
Srokowski zwraca uwagę, iż zbrodnia ludobójstwa nie dotknęła tylko Wołynia: „Błędna historiografia została fałszywie narzucona przez kilku nierozważnych historyków, którym zdawało się, że rzezie rozpoczęły się i trwały tylko na Wołyniu. Dokładne badania wykazały jednak, że akcje ludobójcze zaczęły się w województwie tarnopolskim, a potem przeniosły się na inne województwa. Całe Kresy południowo-wschodnie (wołyńskie, tarnopolskie, lwowskie, stanisławowskie i po części poleskie i lubelskie) pogrążyły się w ogniu i krwi. I film to pokaże”.
Źródło:wNas.pl
luk
Zobacz również: