Franciszek zapowiedział swój udział w Światowym Kongresie Religii odbywającym się w Kazachstanie. Podczas globalistyczno-ekumenicznego wydarzenia obecny będzie również prawosławny patriarcha moskiewski Cyryl. Niektóre media sugerują, że inicjatywa stanowi doskonałą okazję do spotkania obu przywódców.
Stolica Apostolska w oświadczeniu z okazji 30-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych pomiędzy państwami, oficjalnie potwierdziła udział papieża Franciszka w wydarzeniu.
Watykan podkreślił że „Kazachstan podziela globalną wizję Kościoła katolickiego opartą na ideałach dobroci, sprawiedliwości, solidarności i współczucia”, a sam Kościół „z zadowoleniem przyjmuje rolę Kazachstanu we wspieraniu dialogu międzykulturowego i międzyreligijnego”.
Wesprzyj nas już teraz!
W oświadczeniu czytamy również, że zarówno Stolica Apostolska, jak i Kazachstan „zgadzają się, że kultura dialogu musi być jedną z podstawowych wartości współczesnego świata”, a „kontynuację pokojowego współistnienia w obliczu współczesnych wyzwań można osiągnąć jedynie poprzez inkluzywny i wszechstronny dialog”.
„Dlatego Kazachstan z zadowoleniem przyjmuje decyzję papieża Franciszka o wzięciu udziału w VII Kongresie Przywódców Światowych i Tradycyjnych Religii, który ma się odbyć w Nur-Sułtanie we wrześniu 2022 r.” – napisano, dodając, że Franciszek potwierdził swoją obecność podczas spotkania z prezydentem Kasymem Tokajewem w kwietniu.
Również Rosyjska Cerkiew Prawosławna potwierdziła obecność w Kazachstanie patriarchy Cyryla. Portal Crux Now sugeruje, że wydarzenie w Kazachstanie będzie stanowić doskonałą okazję do spotkania obu przywódców. Biskup Rzymu oraz patriarcha moskiewski mieli porozmawiać przy okazji czerwcowej wizyty w Jerozolimie, jednak już dzisiaj wiadomo, że do takiego spotkania nie dojdzie.
Jak zaznacza biograf Jana Pawła II i watykanista George Weigel, spotkanie Franciszka z sankcjonującym religijnie napaść na Ukrainę patriarchą zostałoby przyjęte przez katolików jako „zdrada”.
Za fałszywe Weigel uznaje przekonanie, że spotkanie dwóch przywódców religijnych w czasie trwającej wojny, by modlić się o pokój, ukazałoby zdolność chrześcijan do wzniesienia się ponad nienawiść etniczną w imię uniwersalnych norm moralnych. – Spotkanie między obecnym biskupem Rzymu i obecnym patriarchą moskiewskim nie byłoby spotkaniem dwóch zwierzchników religijnych. Byłoby spotkaniem zwierzchnika religijnego z narzędziem rosyjskiej władzy państwowej – stwierdził Weigel.
Fantazją nazwał również wiarę w skuteczność dialogu z Cyrylem, rozpoczętego w Hawanie w 2016 roku, a według niektórych mogącego wpłynąć na przyhamowanie poczynań Putina.
Zdaniem watykanisty, dokonując „bezsensownej rzezi niewiniątek w Buczy, w Mariupolu i w całej Ukrainie, Władimir Putin naznaczył siebie znamieniem Kaina”, zaś „Cyryl próbował to znamię zamaskować”. Dlatego „spotkanie biskupa Rzymu z Cyrylem, tak jakby Rosjanin był prawdziwym przywódcą religijnym, mogłoby gorzko rozczarować katolików i prawosławnych Ukraińców, którzy nie bez racji widzieliby w tym zdradę”. A ponadto „zubożyłoby moralny kapitał Stolicy Apostolskiej w sprawach światowych i w żaden sposób nie przyczyniłoby się do pokoju”.
Źródło: KAI / cruxnow.com
PR