Jak odmawiano różaniec w średniowieczu? Skąd wzięła się ta modlitwa? Zaskakującą historię różańca świętego przedstawił w PCh24 dr Paweł Milcarek, autor książek o historii liturgii.
Klasyczny przekaz o pochodzeniu różańca mówi, że Matka Boża ukazała się św. Dominikowi i poleciła mu, by przekazywał dalej modlitwę różańcową. Jak wyjaśnił dr Paweł Milcarek, powyższe ujęcie jest swoistym średniowiecznym skrótem – celowo stworzonym tak, by pokazać najważniejsze rzeczy. Po pierwsze, że różaniec nie jest zwykłą modlitwą, ale darem Maryi. Po drugie, że modlitwa ta nie jest zupełnie spontaniczna, ale ma pewien określony system. Po trzecie, że polecają ją święci. Wszystko to jest obecne w średniowiecznym skróconym przekazie, jakkolwiek faktyczna historia jest jeszcze bardziej skomplikowana, wskazał.
Słowa „Zdrowaś Maryjo” są utkane ze słów Ewangelii. To z jednej strony słowa anioła ze spotkania z Maryją Panną, które nazywamy zwiastowaniem. Z drugiej strony to spotkanie Maryi ze św. Elżbietą. Te słowa łączyły się stopniowo w modlitwę, najpierw trafiając jednak do liturgii, do formularzy mszalnych o Matce Bożej. W tym sensie różaniec wywodzi się właśnie z liturgii, zaznaczył gość PCh24.
Wesprzyj nas już teraz!
Chrześcijanie chcieli być posłuszni wezwaniu Pana Jezusa skierowanemu do uczniów o nieustanną modlitwę. Właśnie naprzeciw temu wychodzi różaniec. Co ciekawe, sam różaniec jako przedmiot wywodzi się bynajmniej nie z pobożności maryjnej – ale z tak zwanych „sznurów paternoster”. Chodzi o sznury używane przez mnichów iroszkockich do odmawiania „Ojcze nasz”, podobnych do dzisiejszego różańca.
W średniowieczu wokół klasztorów cysterskich pojawiła się praktyka zalecania nieustannej modlitwy konwersom – ludziom świeckim, którzy, inaczej niż mnisi, nie mieszkali w samym klasztorze, ale dookoła, pracując na polach i w innych miejscach. Chodziło o to, żeby pomimo swoich zajęć mogli uczestniczyć w modlitwie klasztoru. Pobożność cysterska była zawsze bardzo maryjna, związana z tajemnicą wcielenia. Stąd upowszechniło się wśród konwersów odmawianie na sznurze modlitewnym „Zdrowaś Maryjo”.
W XV wieku mnich Dominik – nie św. Dominik, ale właśnie pewien mnich – wpadł na pomysł, by połączyć odmawianie krótkich modlitw z rozmyślaniem nad życiem Jezusa Chrystusa. Chodziło o to, by ułożyć odmawianie „Zdrowaś Maryjo” w serie i połączyć to z refleksją nad tajemnicami wiary. Mnich Dominik stworzył tzw. klauzule modlitewne. Pomysł polegał na tym, by w środek każdego „Zdrowaś Maryjo” włożyć wspomnienie danej tajemnicy. W międzyczasie w środku modlitwy pojawiło się też imię „Jezus”, którego nie ma w passusach Ewangelii, z których wzięto zasadnicze części modlitwy. To wiązało się z pobożnością Jezusową średniowiecza.
Tak właśnie wszystko się skompletowało, tworząc różaniec. Początkowo rzecz brzmiała: „Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus…” – tutaj następowała klauzula, która wiązała się z konkretną tajemnicą. Na przykład: „…Jezus, któregoś Panno poczęła” – i dalej szła już znowu „Zdrowaś Maryjo”.
Początkowo system klauzul nie był nazbyt sprecyzowany, raczej spontaniczny, można było tworzyć sobie go samemu, co jest typowe dla duchowości średniowiecza. Z czasem powstał bardziej dookreślony porządek, uzyskując swoją formę w XVI stuleciu, zwłaszcza za pontyfikatu św. Piusa V. Różaniec zyskał zasadniczą strukturę 150 „Zdrowaś Maryjo”, które odpowiadają 150 psalmom i są podzielone na trzy tajemnice. Do tego św. Jan Paweł II dodał jeszcze tajemnicę światła, którą można odmawiać, albo nie – różaniec nie jest liturgią, nie ma więc obowiązku ścisłego przestrzegania tego lub innego porządku modlitwy.
Również dziś można korzystać ze średniowiecznego systemu klauzul, podkreślił Paweł Milcarek. Jednym ze sposobów jest na przykład wplatanie w „Zdrowaś Maryjo” wersetów ewangelicznych z historii zwiastowania – jeden werset na każde „Zdrowaś Maryjo”, co, jak powiedział, sam praktykował. To wprawdzie ogromnie zmienia rytm odmawiania, ale też silnie uzmysławia element medytacji nad Pismem Świętym, który jest wpisany w różaniec; możliwe jest też na przykład odczytywanie wewnątrz „Zdrowaś Maryjo” innych wersetów Ewangelii. Podstawowy układ różańca jest po to, byśmy wiedzieli, czego się trzymać; jednak natura różańca jest medytacyjna. Pięknie pisze o tym św. Ludwik Grignion de Montfort, zaznaczył.
Źródło: PCh24 TV
Pach