W precedensowym procesie Sąd Apelacyjny w Białymstoku w środę uznał zasadność zarzutów, na podstawie których sąd niższej instancji nakazał nieuczciwemu komornikowi ze Szczytna, Piotrowi K. wypłacić odszkodowanie w wysokości 180 tys. zł. drastycznie poszkodowanej przez niego rodzinie Drężków. Aby wydać rzetelny wyrok, białostocka apelacja, odroczyła jego ogłoszenie do czasu sporządzenia przez wyznaczonego przez siebie rzeczoznawcę, ostatecznej wyceny, zlicytowanego za bezcen, rodzinnego gospodarstwa Drężków.
Sprawa nieuczciwego komornika ze Szczytna ma swój początek w egzekucji jaką przeprowadził on w roku 2004 na gospodarstwie rolnym we wsi Kolonia Rozogi (Warmia) należącym do rodziny Drężków. Zlicytował on wówczas całe to wielohektarowe gospodarstwo, w tym dom i budynki gospodarcze – m.in. chlewnie, stajnie, stodołę, na podstawie wyceny jednej niezabudowanej działki. W skutek tej kuriozalnej wyceny i licytacji komornik uzyskał sumę 50 tys. złotych, kiedy nieruchomości, które sprzedał, warte były, według wyceny rzeczoznawcy rodziny Drężków, około 1 mln złotych.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawa trafiła do sądu jako proces karny przeciwko komornikowi Piotrowi K. oraz rzeczoznawcy Waldemarowi S., który współpracował z komornikiem wyceniając majątek Drężków dla potrzeb jego licytacji. Proces ten zakończył się w kwietniu roku 2013. Olsztyński sąd okręgowy uznał winę oskarżonych i skazał komornika na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Rzeczoznawca zaś dostał 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Komornika minister sprawiedliwości skreślił z listy komorników.
Podczas tego procesu sędzia przyjął, że gospodarstwo Drężków, które Piotr K. zlicytował za niecałe 50 tys. zł., było warte 220 tys. złotych. Na której to wycenie oparto się w obecnym procesie cywilnym. Cenę tę przyjęto na podstawie sumy 220 tys. zł za jaką nabywca zlicytowanego majątku, zaraz potem, czując że sprawa jest nieczysta, sprzedał go naprędce innej osobie. Cena była zaniżona, ale i tak zarobił na tym 170 tys. zł.
Proces karny przeciwko Piotrowi K. komornikowi ze Szczytna, był pierwszym, który pociągnął za sobą inne procesy i wyroki skazujące nieuczciwych, do tej pory bezkarnych, komorników. Obecnie przeciwko Piotrowi K. toczą się również inne procesy, wytoczone mu przez inne ofiary jego nieuczciwej działalności egzekucyjnej.
Sprawiedliwego wyroku dla niesprawiedliwego komornika doczekała jedynie Jadwiga Drężek. Jej mąż Stanisław, przybity utratą gospodarstwa i okrutnym sposobem w jaki go ojcowizny pozbawiono, zmarł w roku 2011. Ich syn, który miał odziedziczyć gospodarstwo po rodzicach, a zostało ono nieuczciwe zlicytowane, był zmuszony wyemigrować z rodziną do Niemiec, gdzie przebywa do dziś.
W roku 2013 Jadwiga Drężek wytoczyła komornikowi ze Szczytna Piotrowi K., który pozbawił jej rodzinę majątku, proces cywilny o odszkodowanie za poniesione straty. Proces ten miał rozpocząć się przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Jednak, nie chcąc być posądzony o stronniczość, olsztyński sąd przekazał sprawę do sądu w Suwałkach. W pierwszej instancji sąd przyznał Jadwidze Drężek rację i nakazał nieuczciwemu komornikowi wypłacić jej 180 tys. zł odszkodowania. Sąd Okręgowy w Suwałkach podtrzymał ten wyrok w mocy. Komornik odwołał się do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Dziś odbyła się pierwsza, i zapewne przedostatnia, rozprawa. Aby wydać rzetelny wyrok, białostocka apelacja, odroczyła jego ogłoszenie do czasu sporządzenia przez wyznaczonego przez siebie rzeczoznawcę, ostatecznej wyceny zlicytowanego za bezcen rodzinnego gospodarstwa Drężków.
Mecenas Lech Obara, który reprezentuje Jadwigę Drężek, ma nadzieję na sprawiedliwy werdykt Sądu Apelacyjnego. – Nie obawiam się, aby ta wycena, którą chce przeprowadzić białostocka apelacja, spowodowała iż wyda ona werdykt odmienny od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach. Moim zdaniem może go zmienić tylko na korzyść, bo rzetelny rzeczoznawca, który wyceniał majątek na prośbę pani Drężek, podał jego cenę jako 1 mln złotych – powiedział PCh24.pl mecenas Lech Obara, znany z walki z nieuczciwymi komornikami oraz prezes Stowarzyszenia Patria Nostra, które zwalcza na drodze prawnej pojawiające się coraz częściej w zagranicznych środkach masowego przekazu fałszujących historię określeń typu „polski obóz koncentracyjny” czy „polski obóz zagłady”.
Kończący się proces cywilny przeciwko Piotrowi K., który miał dzisiaj swoją rozprawę w białostockiej apelacji, jest precedensowy, bowiem po raz pierwszy skazano w nim, jeszcze nie prawomocnie, nierzetelnego komornika na odszkodowanie za pozbawienie rodziny dochodu, środków do życia, wyrządzenie szkód moralnych. Wyrok w tej sprawie wyznaczy przyszły kierunek orzecznictwa sądowego w podobnych sprawach z nieuczciwymi komornikami. Na jego ostateczny wynik czekają wszyscy poszkodowani przez nieuczciwych komorników.
Dzisiejszą rozprawę w białostockim sądzie apelacyjnym obserwowało dwóch z nich Wiktor Chruściel, któremu skandaliczne działanie komornicze zniszczyło firmę oraz Radosław Zaremba, któremu, sprawa była głośna, komornik za bezcen zlicytował traktor, do tego jeszcze osobie, z którą był w zmowie. Obaj wytoczyli komornikom, skazanym już w procesach karnych (jeden na 2,5 roku bezwzględnego więzienia), podobne jak Jadwiga Drężek, procesy cywilne.
Adam Białous