Nadzieja republikańskiego obozu politycznego i kandydat w prawyborach na prezydenta Stanów Zjednoczonych, Marco Rubio, przyznał w specjalnym tekście opublikowanym przy okazji piątkowego Marszu dla Życia, iż nadchodzi czas zdecydowanej walki z aborcją.
Rubio wyraził swój wielki szacunek dla maszerujących w obronie życia. Podkreślił, iż przeciwnicy aborcji od ponad 40 lat spotykają się w Waszyngtonie, by wyrazić swój sprzeciw wobec legalizacji zabijania nienarodzonych.
Wesprzyj nas już teraz!
Senator z Florydy przyznał, iż prawo to stoi w sprzeczności z cenioną przez Amerykanów Deklaracją Niepodległości. Przyznał, że „konstytucyjne prawo do odebrania życia niewinnemu człowiekowi” to także przepis, który „nie mieści się w amerykańskiej konstytucji”.
Rubio podkreślił, iż Republikanie są coraz bliżej ograniczenia aborcji w Stanach. Ważne jest nie tylko to, że Amerykanie postawili na republikańską większość w Kongresie, ale również fakt, iż prezydent Trump będzie mógł nominować przewodniczącego Sądu Najwyższego, który ma ogromny wpływ na stanowione prawo.
Jednak młody senator zaznaczył również, że z aborcją należy walczyć nie tylko na sądowej sali, ale także w przestrzeni nazywanej opinią publiczną. „Musimy nadal działać na rzecz pozyskiwania opinii publicznej dla obrony życia” – zaznaczył Rubio. Przypomniał także, że choć liberałowie mają ogromny wpływ na świat nauki i opinię publiczną, to jednak fakt, iż nauka potwierdza, że życie zaczyna się w momencie poczęcia, sprzyja obrońcom życia.
Na koniec postanowił jeszcze raz przypomnieć o swoim stanowisku w sprawie aborcji. „Ja zawsze będę stał po stronie obrony życia” – zaznaczył senator, któremu liczne media wróżą wielką przyszłość polityczną.
Źródło: lifenews.com
ged
