Co trzeci katolik mieszkający w Nigrze uchodzi przed prześladowaniami islamistów. Te porażające statystyki przedstawił niedawno misjonarz, posługujący w doświadczonym przez muzułmańską przemoc państwie. Na porządku dziennym dżihadyści atakują chrześcijańskie wioski. Wojsko reaguje opieszale, państwo nie kara winnych prześladowań, a Kościół jest osłabiony, relacjonował duchowny.
Ks. Mauro Armanino to misjonarz, który na co dzień posługuje w Niamey – stolicy położonego w znacznej większości na terenie Sahary Nigru. Kapłan w niedawnym wywiadzie dla „L’Osservatore Romano” opowiedział o dotkliwych prześladowaniach, jakie katolicy w Nigrze ponoszą ze względu na swoją wiarę.
Zdaniem duchownego niemal 1/3 z 50 tysięcy wiernych zamieszkujących to afrykańskie państwo musiało opuścić swój dom z powodu fali islamskiej przemocy, jaka przetacza się przede wszystkim na południowym zachodzie państwa. Działają tam formacje Państwa Islamskiego oraz uznawana za najszybciej rozrastającą się organizację islamistyczną na świecie JNIM ( Dżama’at Nasr al-Islam wa-al-Muslimin).
Wesprzyj nas już teraz!
Jak wyjaśniał duchowny, islamiści atakują bezpośrednio wioski chrześcijan, które są sercem życia lokalnego Kościoła. – Większość wiernych mieszka na terenach wiejskich, ale te obszary są atakowane przez terrorystów – cytował słowa kapłana niemieckojęzyczny portal kath.net.
Ks. Mauro Armanino wyjaśniał, że islamscy bojownicy oblegają miejscowości chrześcijan, nie pozwalając żadnemu z mieszkańców wyjść nawet w celu nabycia żywności. Z tego powodu katolicy stają się przed dramatycznym wyborem – mogą próbować wyżywić się samodzielnie z nieurodzajnej gleby Nigru lub porzucić swoje domy i uciekać.
Duchowny wskazał, że państwo nie spełnia należycie swojej roli w rozliczaniu sprawców prześladowań, a wojsko nie odpowiada sprawnie, podał kath.net. Z tego powodu nie widać szans na poprawę tragicznego położenia chrześcijan – z których wielu żyje jako wygnańcy w ekstremalnych warunkach.
Źródło: kath.net
FA