Ks. Cyriacus Kamai posługujący w rejonie Taraba poinformował, że w ostatnim czasie pochował aż 18 parafian, stanowiących ofiary ataków muzułmańskich pasterzy Fulani. Komentarz kapłana doskonale oddaje kryzys, w którym znajduje się najludniejsze państwo Afryki.
„Ktoś powie, że jesteś księdzem, nie angażuj się w politykę. Jednak będziemy walczyć w obronie naszych ludzi bez strachu przed zastraszeniem przez kogokolwiek. Bądź co bądź, i tak jedyne co dziś robimy to przenoszenie zwłok” – podkreślił ks. Kamai we wpisie na Twitterze. Kapłan pochodzi z grupy etnicznej Kuteb, którzy stanowią znaczną część populacji północno-wschodniej Nigerii.
Kuteb, będący w większości farmerami i chrześcijanami, mierzą się z coraz większą agresją ze strony muzułmańskich pasterzy Fulani, dokonujących czystek etnicznych i przejmujących zrabowane ziemie. W obliczu bierności obecnych władz, kapłan zaznaczył, że przyszłoroczne wybory będą w rzeczywistości „głosowaniem za życiem lub śmiercią”.
Wesprzyj nas już teraz!
Nigeryjczycy w 2023 r. wybiorą prezydenta spośród trzech kandydatów. Zarówno Bola Tinubu, gubernator stanu Lagos, jak i obecny wiceprezydent Ati Abubakar są muzułmanami. Ten ostatni dodatkowo pochodzi z plemienia Fulani. Nadzieją chrześcijan jest katolik Peter Obi z Partii Pracy.
Od 2010 r. zogniskowany głównie na terenach Nigerii konflikt pomiędzy plemionami pasterskimi a farmerami pochłonął już 15 tys. ofiar. Wśród podłoża ekonomicznego i etnicznego, za niemniej istotny wymienia się również aspekt religijny konfliktu. Pasterze Fulani, będący w większości muzułmanami radykalizują się, a spośród ich szeregów rekrutują się bojownicy odradzającego się w Afryce Państwa Islamskiego oraz innych organizacji terrorystycznych takich jak Boko Haram.
Nie we wszystkich atakach chodzi bowiem o ziemię. Bardzo często porywani dla okupu zostają osoby duchowne, a część ataków wymierzona jest wyłącznie w miejsca sprawowania kultu jak kościoły czy kaplice.
Źródło: własne PCh24.pl / cruxnow.com
PR