20 stycznia 2015

Nigeryjskie władze lekceważą zagrożenie ze strony Boko Haram

(fot. STRINGER/REUTERS/FORUM)

Kolejny raz ekstremistyczna organizacja islamska Boko Haram dokonała masowego porwania ludzi. Do ataku doszło tym razem w północnym Kamerunie, w pobliżu granicy z Nigerią, gdzie islamiści kontrolują znaczną część przygranicznego stanu Borno.

 

W poniedziałek nad ranem terroryści uprowadzili z miejscowości Mabass w sumie 80 osób, w większości nieletnich. Trzy osoby zabito. Zniszczono też kilkadziesiąt domów. Część porwanych udało się odbić kameruńskiemu batalionowi szybkiego reagowania. Do walki z Boko Haram w tym rejonie Kamerunu wprowadzono też specjalne siły z sąsiedniego Czadu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Najpoważniejszym problemem pozostaje jednak Nigeria, gdzie władze centralne wydają się nie panować nad sytuacją, skupione na zbliżających się wyborach. – Sytuacja jest poważna – powiedział Radiu Watykańskiemu arcybiskup Abudży kard. John Olorunfemi Onaiyekan. – Martwi to, że nasze władze nie są w stanie jasno ocenić położenia. Według mnie ta niezdolność jest zawiniona. To straszne, że nasz prezydent i inni rządzący śpią spokojnie, podczas gdy kraj znajduje się w tak strasznym położeniu. Ci, którzy nami rządzą, nadal nic nie robią i udają, że nic się nie stało. A przecież środków nie brakuje: pieniędzy jest w bród. Brak jest tylko poczucia odpowiedzialności ze strony rządzących – dodał.

 

Tymczasem trzeba współpracy, także międzynarodowej, bo ludzie z Boko Haram po zbrodniach dokonanych w Nigerii łatwo przekraczają granice i docierają do Kamerunu i Czadu. Na ulicach niektórych miejscowości w Czadzie Boko Haram otwarcie werbuje ludzi w swoje szeregi, płacąc dolarami. I ci, którzy nie mają pracy, idą na to. A zatem sytuacja jest poważna. Prosimy słuchaczy Radia Watykańskiego o modlitwę, aby nasz rząd uznał powagę sytuacji, abyśmy umieli podjąć nie tylko drogę działań zbrojnych, ale także dialog polityczny – podkreśla hierarcha.

 

KAI

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 931 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram