Chociaż wydaje się to niewiarygodne, to na chwilę obecną nikt nie wie ile tak naprawdę pieniędzy z tytułu składki członkowskiej przekazują Stany Zjednoczone do Organizacji Narodów Zjednoczonych i jej licznych agend. Niewiedza ta jest skutkiem braku aktualnej legislacji regulującej tryb przekazywania i rozliczania wpłat z tytułu członkostwa w różnych organizacjach międzynarodowych.
Departament Stanu przedłożył niedawno sprawozdanie z wydatków jakie rząd Stanów Zjednoczonych przekazuje z tytułu składki członkowskiej na działalność ONZ. Problem jednak w tym, że jest to tylko jedna z kilku federalnych agend, które każdego roku przekazują środki finansowe na konto tej organizacji. Pieniądze dla ONZ przekazują także inne Departamenty jak m.in. Pracy, Energii, Rolnictwa, Obrony, Zdrowia i Usług Społecznych.
Wesprzyj nas już teraz!
W opublikowanym w kwietniu projekcie budżetu federalnego na rok finansowy 2014 r. administracja prezydenta Baracka Obamy wnioskowała o 1,57 mld dolarów na składki do organizacji międzynarodowych, w tym 617,6 mln dolarów z przeznaczeniem do budżetu operacyjnego ONZ, co stanowi znaczny wzrost w porównaniu z rokiem budżetowym 2012 r., kiedy ONZ otrzymała z budżetu federalnego 568,8 mln dolarów.
Zgodnie z ustawą budżetową z 2007 r., organem zgłaszającym składki wpłacane na konta organizacji międzynarodowych przez wszystkie federalne agencje jest Biuro Budżetu i Zarządzania (Office of Budget and Management). Jednak wymóg ten wygasł w 2011 r. i od tej pory departamenty oraz inne agencje rządowe przedstawiają Kongresowi swoje raporty z wydatków budżetowych z pominięciem Biura Budżetu i Zarządzania. W efekcie nikt nie potrafi podać rzeczywistej kwoty jaką otrzymuje ONZ od amerykańskiego rządu.
Odpowiedzią na ten mankament jest inicjatywa republikańskich Senatorów Mike’a Enzi z Wyoming i Mike’a Lee z Utah, którzy przygotowują ustawę mającą przywrócić ten wymóg. – To niepokojące, że nikt, w tym nasz ambasador w ONZ, nie wie dokładnie, ile pieniędzy przekazujemy ONZ co roku. Z krajowym długiem przekraczającym 17 bln dolarów, musimy być w stanie uwzględnić każdego wydawanego centa, włącznie z tym, co wysyłamy do ONZ – powiedział Enzi w swoim oświadczeniu.
Ostatnie sprawozdanie Biura Budżetu i Zarządzania dla Kongresu na temat składek do ONZ zostało wydane w czerwcu 2011 r. i obejmowało rozliczenie za rok budżetowy 2010. Ujawniło ono, że Departament Stanu jest tylko jedną z 17 agencji rządowych dających pieniądze dla ONZ-towskich agend, fundacji, stowarzyszeń i innych jednostek organizacyjnych. Okazuje się, że łączne w 2011 r. wypłacono tym instytucjom 7,69 mld dolarów, czyli ponad 10 razy więcej niż kwota wnioskowana przez Departament Stanu na 2014 rok budżetowy.
Kongresmeni pracują także nad aktami prawnymi, których celem jest zmiana sposobu finansowania ONZ tak, aby Stany Zjednoczone mogły finansować wyłącznie te przedsięwzięcia i agencje, które są „efektywne” i działają „w interesie narodowym” USA. Warto w tym miejscu przypomnieć, że USA odcięły środki finansowe dla Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO), po tym jak w październiku 2011 r., wbrew stanowisku USA pełnoprawnym członkiem tej agendy została Autonomia Palestyńska. Decyzja ta nie była działaniem retorsyjnym, lecz podyktowana była wymogami amerykańskiego prawa.
Oprócz wielu miliardów dolarów wpłacanych na konta różnych agend działających w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych z tytułu składek członkowskich, Stany Zjednoczone pokrywają 22 proc. budżetu operacyjnego ONZ, co stanowi ponad dwa razy więcej od drugiej pod względem wysokości składki płaconej przez Japonię (10,8 proc.).
Krzysztof Warecki, NewsMax.com