Były minister edukacji narodowej, Przemysław Czarnek, jednoznacznie ocenił kłótnię prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. Na słowa polityka zareagował ambasador Ukrainy w Polsce, Vasyl Bodnar, zarzucając mu prorosyjskość.
– Tam były emocje. To jest zupełnie oczywiste, ale ktoś taki jak prezydent Ukrainy jadąc do Stanów Zjednoczonych do Waszyngtonu, prosząc o dalszą pomoc, bez której Ukraina nie jest w stanie być niepodległa, powinien zdawać sobie sprawę, gdzie jedzie i powinien się zachowywać jak każdy – stwierdził Czarnek, przemawiając podczas konferencji programowej Karola Nawrockiego.
W piątek wieczorem podczas spotkania dyplomatycznego przywódców USA i Ukrainy w Gabinecie Owalnym w Białym Domu doszło do ostrej wymiany zdań. Kłótnię Zełenskiego z Trumpem i J.D. Vance’em ujrzały miliony widzów na całym świecie. Ostatecznie nie doszło do zapowiadanego podpisania umowy ws. ukraińskich minerałów, a prezydent Ukrainy pośpiesznie opuścił Biały Dom.
Wesprzyj nas już teraz!
Zełenskiemu słów krytyki nie szczędził w niedzielę polityki PiS, porównując jego zachowanie do postawy polskich polityków w kontaktach dyplomatycznych z przedstawicielami administracji USA.
– Wyobrażacie sobie państwo prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który jedzie do Ameryki i mówi: żądam następnych wojsk amerykańskich, bo jak nie, to będzie w niebezpieczeństwie Ameryka. No głupek byśmy powiedzieli, tak się zachował niestety [Zełenski – przyp. red.] i tu nie ma co owijać słów w bawełnę. Tak się zachował prezydent Ukrainy – kontynuował.
Na słowa Czarnka zareagował ambasador Ukrainy w Polsce, Vasyl Bodnar. „Wypowiedzi Pana Posła
Przemysława Czarnka o Ukrainie i jej Prezydencie są aroganckie i nie do przyjęcia. Podważanie niepodległości naszego kraju jest świadomym uderzeniem w bezpieczeństwo Polski i Europy. Nie jest to żadną polityką lecz retoryką agresora rosyjskiego” – napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Źródło: X / dorzeczy.pl
PR