Akademia Szwedzka zdecydowanie zaskoczyła publiczność oczekującą na ogłoszenie laureata tegorocznej edycji literackiej nagrody nobla. Prestiżowe wyróżnienie trafiło do koreańskiej pisarki spoza grona oczekiwanych faworytów. W laudacji wskazano, że autorka cechuje się wybitną wrażliwością na pokrzywdzonych. W jej dorobku znajduje się m.in. pozycja poświęcone kobiecie, która szuka „wyzwolenia” z patriarchalnych relacji rodzinnych w… „transgatunkowej tożsamości”.
Dziennikarze zebrani w Sali Starej Giełdy, będącej siedzibą Akademii Szwecji, byli zdziwieni nieoczekiwanym werdyktem Akademii Szwedzkiej. Zaraz po ogłoszeniu, że tegoroczną noblistką została pisarka i poetka z Korei Południowej Han Kang, wśród zebranych zapanowała cisza.
Choć wcześniej spekulowano, że tegoroczny Nobel może trafić do kobiety i nie będzie to autor z kultury Zachodu, to 53-letnia Han Kang nie była wymieniana wśród faworytów.
Wesprzyj nas już teraz!
A jednak to właśnie do Koreanki, po raz pierwszy w historii, trafił literacki nobel. W laudacji komitet noblowski zwracał uwagę na wrażliwość nagrodzonej na los pokrzywdzonych.
Jedną z ofiar, jaka można spotkać wśród bohaterów literackich stworzonych przez Han Kang, jest kobieta, która pragnie rozstać się ze swoim człowieczeństwem. W wydanej w 2007 roku „Wegetariance” pisarka przedstawiła czytelnikom historię młodej kobiety, która przeciwstawia się „patriarchalnemu” systemowi odmową jedzenia mięsa.
– Dochodzi do wniosku, że nie może już dłużej być człowiekiem, przynależeć do tej rasy. Ale nawet w tej sytuacji, a może właśnie szczególnie w takim momencie, doświadcza upokorzenia i pogardy, niezrozumienia ze strony najbliższych, którzy za wszelką cenę próbują ją «naprawić». Na własnej skórze przekonuje się, jak wielkim rozczarowaniem okazało się człowieczeństwo. Raz jeszcze upewnia się, że podjęła właściwą decyzję, odmawiając ślepego podążania za tłumem, życia na nie swoich zasadach. Decyduje się ocalić samą siebie poprzez autodestrukcję i cierpienie, dekonstrukcję własnego ciała, bo to jedyna droga do wyzwolenia, wybawienia – streszczała treść powieści na łamach „Gazety Wyborczej” koreańska pisarka, przypomniał portal opoka.org.pl.
Wydaje się, że obraz uciekającej przed swoim człowieczeństwem kobiety – obłąkanej w ideologicznym wegetarianizmie – dobrze ilustruje ducha czasów. Wizje płynnej płci, czy radykalny ekologizm naznaczone są nienawiścią do ludzkości i próbą ucieczki przed zobowiązaniami płynącymi z prawa naturalnego w świat postmodernistycznej fantasmagorii. Na ten destruktywny aspekt rewolucyjnych prądów współczesności zwracał uwagę w swoich pracach utalentowany polski literat – Bronisław Wildstein.
Źródło:opoka.org.pl
FA